Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Dziś wspominamy św.Klarę...
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 11 Sierpień 2013, 11:59   Dziś wspominamy św.Klarę...

Bądź pozdrowiona, Pani, święta Królowo, święta Boża Rodzicielko, Maryjo:
(...) w Tobie była i jest wszelka pełnia łaski i wszelkie dobro.

św. Franciszek


Życiorys św. Klary

Św. Klara przyszła na świat w 1193 roku. Była najstarszą z trzech córek pana Favarone z rodu Offreduccich i jego żony Ortolany Zdobyła staranne wykształcenie, umiejętność haftu, a także umiłowanie modlitwy, szacunek dla każdego człowieka i miłosierdzie, które często praktykowała wspierając jałmużną wielu ubogich. Ojciec Klary podejmuje starania, by dobrze wydać córkę za mąż, lecz ta odrzuca wszelką myśl o małżeństwie. Zachwycona życiem ewangelicznym św. Franciszka nawiązuje z nim kontakt i poddaje się jego duchowemu kierownictwu. W 1211 roku w nocy potajemnie opuszcza dom rodzinny, aby za przykładem świętego oddać się życiu ubóstwa i pokuty z miłości do Chrystusa. Udaje się do Porcjunkuli, gdzie z rąk Franciszka przyjmuje habit pokutny jako znak zaślubin z Jezusem Chrystusem. Wszelkie próby podejmowane przez krewnych Klary w celu nakłonienia jej do powrotu kończyły się niepowodzeniem. W ślad za Klarą podążają jej młodsze siostry: Katarzyna, która przyjmie imię Agnieszka i Beatrycze. Wzrasta liczba dziewcząt, które urzeczone postawą i przykładem Klary podejmują radykalne życie według Ewangelii. Franciszek umieszcza je przy kościele św. Damiana wyznaczając Klarę na ksieni klasztoru. Tak powstał II Zakon, w którym siostry nazywane "ubogimi paniami", "damianitkami"(od kościółka św. Damiana), a po śmierci Klary klaryskami zachowywały Ewangelię żyjąc w posłuszeństwie, bez własności i w czystości.

Życie, którego uczyła swe towarzyszki św. Klara opierało się na rozważaniu Słowa Bożego, a także nosiło piętno nauk św. Franciszka
Klara przede wszystkim ukazywała siostrom jak bardzo powinny być wdzięczne Bogu za łaskę powołania.Razem z nimi gorliwie uczestniczyła w modlitwach, dbała o piękno kaplic i ołtarzy wykorzystująć znajomość haftu. Swoje modlitwy Klara wspierała surowym życiem, często poszcząc i czuwając nocami. Była jednak bardzo troskliwa dla swoich sióstr nierzadko wypraszając dla nich cudowne wsparcie. Gdy były głodne rozmnożyła chleb, gdy były chore uzdrawiała je znakiem krzyża, gdy groziło niebezpieczeństwo ze strony pogańskich Saracenów, jej żarliwa modlitwa skierowana do Chrystusa Eucharystycznego spowodowała, że wyjednała Jego zapewnienie: "Nie bójcie się! Ja was zawsze strzec będę!". Świętość Klary ma swe źródło w bezgranicznej ufności Jezusowi Chrystusowi, w radykalnym podjęciu życia Ewangelią i w całkowitym posłuszeństwie papieżowi oraz nauczaniu Kościła katolickiego. Osłabiona i schorowana pod koniec życia św. Klara doznała cudownej łaski. Gdy siostry udały się do kaplicy, aby uczcić Boże Narodzenie, ona pozostała na swym posłaniu chora. Rozważając tajemnicę Wcielenia Boga westchnęła do Dzieciątka: "Panie Boże, to ze względu na Ciebie zostałam tu sama!". Wtedy otrzymała łaskę usłyszenia i ujrzenia Pasterki, jaką w kościółku Porcjunkuli odprawił św. Franciszek z braćmi.


http://www.klaryski.sando...dex.php/w-klara
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 11 Sierpień 2013, 13:02   

TESTAMENT ŚW.KLARY
/fragment/

1W Imię Pańskie (Kol 3, 17). Amen.

2Wśród różnych dobrodziejstw, które otrzymałyśmy i co dzień otrzymujemy od hojnego Dawcy, Ojca miłosierdzia (2 Kor 1, 3), i za które powinnyśmy chwalebnemu Dobroczyńcy całym sercem dziękować, jest wielkie dobrodziejstwo naszego powołania; 3im zaś ono jest doskonalsze i większe, tym więcej jesteśmy Bogu dłużne. 4Dlatego Apostoł mówi: Uznaj swoje powołanie (por. 1 Kor 1, 26).

5Syn Boży stał się dla nas drogą (por. J 14, 6), którą nam pokazał i której nas uczył słowem i przykładem (por. 1 Tm 4, 12) święty nasz Ojciec Franciszek, prawdziwy Jego miłośnik i naśladowca....

..........................
(...) prawdziwa konieczność. 55Ziemia ta nie powinna być ani uprawiana, ani obsiewana, lecz niech zawsze leży odłogiem.

56Napominam i zachęcam w Panu Jezusie Chrystusie wszystkie moje siostry, obecne i przyszłe, aby zawsze się starały iść drogą świętej prostoty, pokory i ubóstwa, i prowadzić życie święte, 57tak jak od początku naszego nawrócenia do Chrystusa byłyśmy pouczone przez świętego naszego Ojca Franciszka. 58W ten sposób, nie dzięki naszym zasługom, ale tylko z miłosierdzia Bożego i z łaski hojnego Dawcy, samego Ojca miłosierdzia (2 Kor 1, 3), będą zawsze roztaczać woń dobrej sławy tak na te, które są daleko, jak i na te, które są blisko (por. 2 Kor 2, 15). 59Miłujcie się nawzajem miłością Chrystusową, a miłość, którą macie w sercu, okazujcie przez uczynki na zewnątrz, 60aby siostry, zachęcone tym przykładem, wzrastały zawsze w miłości Bożej i w miłości wzajemnej.

61Proszę również tę, która będzie pełnić urząd, aby starała się siostrom bardziej przewodzić cnotami i świętym życiem niż urzędem, 62żeby siostry pociągnięte je przykładem były posłuszne nie tyle ze względu na jej urząd, co z miłości. 63Niech będzie także troskliwa i rozważna w stosunku do sióstr, jak dobra matka wobec swych córek. 64A zwłaszcza niech się stara zaopatrywać każdą z sióstr według jej potrzeb z tego, co Pan im da. 65Niech będzie również tak uprzejma i przystępna, aby mogły spokojnie wyjawiać swoje potrzeby, 66i według własnego uznania, zwracać się do niej z ufnością o każdej porze, zarówno w sprawach swoich, jak innych sióstr.

67Siostry zaś podwładne niech pamiętają, że dla Pana wyrzekły się własnej woli, 68dlatego chcę, aby były posłuszne swej matce, jak to dobrowolnie przyrzekły Panu, 69aby na widok wzajemnej miłości, pokory i jedności wśród sióstr matce było lżej dźwigać ciężar urzędu, 70a przez święte życie sióstr to, co jest przykre i gorzkie, zmieniło się jej w słodycz.

71A ponieważ wąska jest droga i ścieżka, i ciasna brama, którą się idzie i wchodzi do życia, mało jest tych, którzy nią idą (por. Mt 7, 14) i wchodzą. 72A jeśli są tacy, którzy nią idą przez jakiś czas, to tylko bardzo nieliczni trwają na niej do końca. 73Błogosławieni, którym dane jest iść (por. Ps 119, 1) tą drogą i wytrwać na niej aż do końca (por. Mt 10, 22).

74Wszedłszy więc raz na drogę Pańską, uważajmy, abyśmy nigdy z niej, w żaden sposób nie zboczyły z własnej winy, przez niedbalstwo lub niewiedzę, 75i nie przyniosły wstydu tak wielkiemu Panu, Jego Matce Dziewicy, świętemu naszemu Ojcu Franciszkowi, Kościołowi tryumfującemu, a także walczącemu. 76Napisane jest bowiem: Przeklęci, którzy odstępują od twoich przykazań (Ps 119, 21).

77Dlatego klękam przed Ojcem Pana naszego Jezusa Chrystusa (Ef 3, 14), aby przez zasługi chwalebnej Dziewicy, świętej Jego Matki, świętego Ojca naszego Franciszka i wszystkich świętych, 78sam Pan, który dał dobry początek, dawał wzrost (por. 2 Kor 8, 6. 11; 1 Kor 3, 6. 7) i wytrwanie do końca. Amen.

79To pismo, aby lepiej było zachowane, zostawiam wam, moim najdroższym i najukochańszym siostrom, obecnym i przyszłym, na znak błogosławieństwa Pana i świętego Ojca naszego Franciszka oraz błogosławieństwa mojego, waszej matki i służebnicy.
............................
https://www.kapucyni.pl/i...tament-w-klary-
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group