Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Niewolnik niewolników - św.PIOTR KLAWER - PATRON DNIA
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 9 Wrzesień 2013, 17:11   Niewolnik niewolników - św.PIOTR KLAWER - PATRON DNIA

Św. Piotr Klawer
(1580 - 1654)


http://adonai.pl/swieci/?id=5

...Piotr Klawer poprosił o przyjęcie do Towarzystwa Jezusowego. Motywów tej decyzji nie znamy, lecz możemy się ich domyślać, znając jego wielkoduszność. Rozpoczął nowicjat w Tarragonie 7 sierpnia 1602 roku. Miał wówczas 22 lata. Tarragona, otoczona murami, była portem śródziemnomorskim, położonym sto kilometrów na zachód od Barcelony, wiele znaczącym w czasach imperium rzymskiego. Tam właśnie znajdował się nowicjat jezuicki, pierwszy etap długiej formacji, w czasie której młody człowiek miał możliwość głębszego poznania Towarzystwa Jezusowego. Cechą charakterystyczną nowicjusza był entuzjazm, typowy dla kogoś, kto zaczyna odkrywać, co znaczy naśladować Jezusa. Niewiele wiemy o nowicjacie Klawera. Pomimo to znamy jeden bardzo znaczący szczegół: kiedy po latach o. Kacper Sobrino, współnowicjusz Klawera, spotkał go w Kartagenie, mógł potwierdzić: Ojciec Klawer jest wciąż taki sam, jakiego poznałem w nowicjacie.

8 sierpnia 1604 r. Piotr Klawer złożył śluby zakonne ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, następnie został wystany do Gerony, aby doskonalić swoje studia humanistyczne. W dzienniczku duchowym, którego nie posiadamy, lecz który poznał w Kartagenie jego współpracownik, brat Mikołaj Gonzalez, Piotr zapisał w dniu ślubów: Ponieważ ofiarowałem siebie Bogu...aż do śmierci muszę Mu służyć, zdając sobie sprawę, że jestem jak niewolnik, którego cała praca ma być skierowana na służbę swojego Pana i który musi starać się całą duszą, ciałem i umysłem podobać się Jemu we wszystkim. Zdumiewa wyrażenie: jestem jak niewolnik, które Piotr Klawer zanotował w wieku 24 lat. Myśl o pokornej, ofiarnej i całkowitej służbie dojrzewała więc w nim na długo przed przybyciem do Nowego Świata...

...Podczas kilku tygodni spędzonych w Kartagenie, Piotr Klawer dowiedział się wiele o niewolnictwie.

Niewolnictwo! Dziś trudno nam je zrozumieć, chociaż i we współczesnym świecie są różne formy zniewolenia, które nie powinny istnieć. Oblicza się, że w ciągu czterech wieków niewolnictwa do Ameryki zostało przywiezionych od 10 do 15 milionów Afrykańczyków. Do Kartageny przywieziono przynajmniej milion niewolników, którzy zostali rozmieszczeni w Nowym Królestwie (dzisiejsza Kolumbia), Panamie, Wenezueli, Ekwadorze i Peru, z przeznaczeniem do pracy w kopalniach złota i srebra, do hodowli bydła i uprawy trzciny cukrowej lub do pracy w domu. Kobiety stanowiły jedną trzecią wszystkich niewolników, natomiast dzieci byty mniejszością. Jednakże jasne i wyraźne potępienie niewolnictwa pojawiło się dopiero w 1839 r. za pontyfikatu papieża Grzegorza XVI. Świadomość chrześcijańska budziła się powoli, aż do pełnego zrozumienia, jakim okrucieństwem jest niewolnictwo.

Jaka zaś była odpowiedź Piotra Klawera? Nie pisał on traktatów przeciw niewolnictwu, ani też nie atakował otwarcie struktur, wobec których czuł się bezsilny. Zaczął zwalczać ten system czynami, darząc niewolników miłością i szacunkiem oraz przedkładając ich nad tych, którzy byli wolni. Wstawiał się za nimi u ich właścicieli i troszczył się o ich potrzeby materialne. Głosił im prawdę o Chrystusie, który nadaje sens życiu. Przez 38 lat oddawał się dzień po dniu tej służbie, będąc prawdziwym "niewolnikiem niewolników". W tych czasach, było rzeczą niemożliwą uczynić coś więcej ponad to, czego dokonał Piotr Klawer.

Tutaj Piotr Klawer zrozumiał rzeczywistość społeczną Nowego Świata: wokół białych, Hiszpanów, kręcili się podbici i wyzyskiwani Indianie. Mimo, że wydawane przez Hiszpanię prawa, miały ich bronić, prawomocny pozostawał system Encomiendos. Koloniści hiszpańscy otrzymywali od władzy tereny rolne lub kopalnie "w komendę", czyli do użytkowania. W komendach tych pracowali Indianie pod przymusem. Choć ten przymus pracy w komendach miał teoretycznie służyć przyjęciu chrześcijaństwa przez Indian praktycznie było to niewolnictwo! Biali dbali szczególnie o czystość krwi, dlatego dzieci ze związków mieszanych, metysi w większości przypadków byli uważani za nieprawowite.

Być może, pamiętając swego mistrza duchowego, brata Alfonsa, lub przez solidarność z Indianami zepchniętymi na margines życia społecznego, poprosił Piotr Klawer ojca prowincjała Gonzaleza de Lyra, aby mógł pozostać w Towarzystwie jako brat zakonny. Prowincjał jednak nie wyraził na to zgody i przenosząc go do Kartageny, zachęcił do przyjęcia święceń kapłańskich.

Pod koniec roku 1615 ponownie znajdujemy Piotra Klawera w Kartagenie, w której zostanie aż do śmierci. 19 marca 1616 r. w katedrze kartageńskiej, z rąk biskupa Piotra de la Vega, dominikanina, otrzymał święcenia kapłańskie. Był pierwszym jezuitą wyświęconym w tym mieście. Następnego dnia odprawił pierwszą Mszę świętą w małym kościele przy kolegium, przy ołtarzu Matki Bożej Cudownej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group