Wysłany: 12 Wrzesień 2013, 21:09 Mam sie okreslic
Mam sie okreslic - takie pouczenie otrzymalem od kierowcy busa ktory mnie wiozl z Lublina do Niedrzwicy. Chodzilo o to, ze zapytalem o busa do Krasnika, poniewaz na tej trasie lezy Niedrzwica a ja nie wiedzialem, gdzie one sie zatrzymuja. Gdy go zapytalem, wskazal mi na busa kolegi, ale bus byl pelen pasazerow, Gdy dowiedzial sie kierowca, ze chce dostac sie do Niedrzwicy, odeslal mnie do tego u ktorego bylem na poczatku, wyjasniajac, ze jedzie on do Niedrzwicy, chociaz stacja docelowa nie jest Krasnik. Ten mnie przywital komentarzem, ze powinienem w zyciu jasno sie okreslac. Madre to ale jakos malo przyjemne.
Przyjemna za to byla Msza sw. rodzinna w domu u Gieni ktora jest juz babcia. Caly dom byl obecny, a wiec trzy pokolenia. Poprosili rowniez o Spowiedz, zeby moc przystapic do Komunii i bardzo mnie to ucieszylo. Poprosilem, aby pamiatka "imienin Maryi" w ich domu bylo "wielbi dusza moja Pana" wymawiane w ciagu dnia i dni ktore nadejda, oraz jakis gest zyczliwosci, jak ten Maryi ktora nawiedzila Elzbieta ( "Skadze mi to, ze matka mojego Pana przyszla do mnie"). Po poczestunku Gieni, udalem sie do Krysi, jej siostry i jednoczesnie mojej siostry stryjeczne. Ona doslownie wpuscila mnie w maliny i pierwszy raz w tym roku tak wiele i tak smacznych malin sie najadlem. Tylko pomiedzy nami : byla tez nalewka.
Urok tego dnia przygasila ( chociaz nie bardzo ) utratata telefon. Dlaczego nie bardzo juz wyjasnilem, ale oczywiscie szkoda i klopot spory. Tak wiec zapowiada sie jutro dzien milczacy. W sobote licze, ze Zolnierze mnie poratuja.
Z Bogiem!
z
Gdyby w naszym szczê¶liwym kraju istnia³ wolny rynek \to dotyczy nie tylko transportu\ to w³a¶ciciel czy tylko kierowca busika by³by daleki od pouczeñ potencjalnego pasazera dziêki ktoremu pracuje. Prawdziwy liberalizm gospodarczy w komunikacji widzia³em w Syrii. Pozdrawiam. Roman.
Niestety do¶wiadczy³am wielokrotnie arogancji kierowców busów w Polsce. Czasami a¿ nie mogê uwierzyæ, ze tak sie mo¿na odezwaæ do pasa¿era, drugiego cz³owieka, czy cz³owieka starszego od siebie wiekiem.
Ciekawostka autobusowa z Warszawy.Przedwczoraj jecha³am zat³oczonym autobusem na trasie Wawer-Warszawa.Poniewaz nie by³o miejsca usytuowa³am siê blisko drzwi,gdzie by³o wzglêdnie ch³odno,natomiast wewn±trz pojazdu temperatura i duchota by³a niesamowita ,pozamykane okna i górne w³azy stanowi³y niebezpieczeñstwo udaru.Najwa¿niejsze,ze nikt z umêczonych pasa¿erów nie zareagowa³ ,jedni siê wachlowali inni pozdejmowali okrycia,dusili siê ,pocili i nic,ani s³owa.Podesz³am do kierowcy i mówiê;bardzo Pana przepraszam ,ale proszê o otworzenie górnych w³azów,bo w autobusie jest tak gor±co ¿e nied³ugo zaczn± mdlec ludzie,na co s³yszê odpowiedz: ,,jest jesieñ i zaraz zaczn± wpadac do autobusu li¶cie''.Nie wiedzia³am jak mam zareagowac ,niemniej podziekowa³am i odesz³am do miejsca,po chwili pad³y s³owa,, JU¯ OTWARTE.''...Dobrze ¿e w porê ,pomysla³am.
Nie wiem,sk±d bierze sie taka znieczulica,a mo¿e my jeste¶my zastraszeni,lub bierni,bo dlaczego nikt z pasa¿erów wcze¶niej nie zareagowa³,dlaczego woleli siê mêczyc,nara¿aj±c w³asne ¿ycie,ni¿ poprosic o wa¿n±,ludzk± przys³ugê.Tego poprostu nie rozumiem....
Moze obawiaja sie, ze naraza sie na przykre uwagi albo sucha odmowe?
Moze nie wierza, ze osiagna skutek?
Moze sa zmeczeni i nie chca tracic energii na utarczke z kierowca, bo bardzo czesto traktowana jest taka interwencja jako niemal impertynencja, jako wymadrzanie, jako w jakims sensie naruszanie praw kierowcy itd.
Takie zachowania to jest niestety spadek po wychowaniu komunistycznym. pozbawionym Boga i wartosci. Takie wychowanie niestety pozostawia trwaly slad w spoleczenstwie i ten slad jest trwaly.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum