(Mdr 4,7-15)
Sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek. Starość jest czcigodna nie przez długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy: sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości - życie nieskalane. Ponieważ spodobał się Bogu, znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników, został przeniesiony. Zabrany został, by złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy: bo urok marności przesłania dobro, a burza namiętności mąci prawy umysł. Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele. Dusza jego podobała się Bogu, dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości. A ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca, że łaska i miłosierdzie nad Jego wybranymi i nad świętymi Jego opatrzność.
lub
(1 J 2,12-17)
Piszę do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście Złego. Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca, napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was, i zwyciężyliście Złego. Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie! Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.
(Ps 148,1-2.11-13a.13c-14)
REFREN: Chłopcy i dziewczęta, chwalcie imię Pana
Chwalcie Pana z niebios,
chwalcie Go na wysokościach.
Chwalcie Go, wszyscy Jego aniołowie,
chwalcie Go, wszystkie Jego zastępy.
Królowie ziemscy i wszystkie narody,
władcy i wszyscy sędziowie tej ziemi,
Młodzieńcy i dziewczęta,
starcy i dzieci
niech imię Pana wychwalają.
Majestat Jego ponad ziemią i niebem
i On pomnaża potęgę swego ludu.
Oto pieśń pochwalna wszystkich Jego świętych,
synów Izraela, ludu, który jest Mu bliski.
(Mt 5,8)
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
(Łk 2,41-52)
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Wychowujac dzieci mam wrazenie, ze tak jak kilka dni temu bylo napisane w jednym z czytan, ze to jakby slepy prowadzil slepego. Nie wiadomo czy prowadzimy dzieci dobra droga, nie wiadomo czy sami podazamy dobra droga. Jestesmy slepi w obliczu absolutu Boga.
Jedyne co mozna zrobic to zawierzyc siebie i dzieci opatrznosci Bozej. Zawierzyc, ze ona ich poprowadzi w dalsze zycie. Tak wlasnie zrobila Maryja, ktora zawierzyla calkowicie, a wychowujac Jezusa wiernie chowala wspomnienia o tym w swoim sercu. Wiernie chowajmy wspomnienia o wychowaniu swoich dzieci, bo zycie tak szybko mija.
"... sędziwością u ludzi jest mądrość..."
Spotykam ludzi, którzy pomimo bardzo młodego wieku zostali mocno doświadczeni przez życie. Niby ani wojny, ani głodu u nas nie ma, a taki okrutny los najbliższe osoby im zgotowały, że trudno uwierzyć.
Chyba jednak wojna namiętności i głód miłości jest sprawcą takich scenariuszy codzienności.
Podobne mam spostrzezenia wracajac i zyjac znow w Polsce. Nie wszyscy i nie zawsze moga w tym dostrzec tajemnice krzyza, a wiec tajemnice zbawienia. Cierpienia sa nieraz tak duze, a osamotnienie tak wielkie, ze kurczy sie i niszczeje ludzka dusza.
Maryja i Jozef „przypuszczali , ze (Jezus) jest w towarzystwie patnikow”. Bardzo czesto kierujemy sie w zyciu przypuszczeniami, opartymi na doswiadczeniu wlasnym albo innych, ale nasze przypuszczenia nie zawsze sa tozsame z Boza madroscia. Boza madrosc jest nieogarniona kto jednak zachowuje jej slowo w swoim sercu, jak Maryja, ten dojrzewa do jej zrozumienia. Najtrudniej jest czlowiekowi zglebic tajemnice Krzyza Chrystusowego. Calkiem spontanicznie rodzi sie w czlowieku wyrzut :”Czemus nam to uczynil?” Niemozliwe jest bez Bozej laski dostrzec w tym „ZAGINIECIU BOGA” Jego zbawczej milosci.
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum