Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Święta Faustyna znała małą św.Tereskę...
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 4 PaÄ˝dziernik 2013, 20:36   Święta Faustyna znała małą św.Tereskę...

Miłosierdzie Boże w doktrynie
św. Teresy z Lisieux i św. Faustyny Kowalskiej


Ks. Jan Machniak
http://www.karmel.pl/lekt.../baza.php?id=35

Tajemnica Bożego Miłosierdzia została objawiona św. Siostrze Faustynie Kowalskiej, którą Pan Jezus powołał do szczególnej misji bycia Apostołką Bożego Miłosierdzia i głoszenia tej prawdy całemu światu. W pierwszym etapie życia duchowego mistrzynią dla s. Faustyny była św. Teresa z Lisieux, autorka autobiografii zatytułowanej Dzieje duszy (1898), beatyfikowana 29 IV 1923 roku i kanonizowana 17 V 1925 roku przez papieża Piusa XI.

Istnieje zasadnicza różnica, ale też niezwykłe podobieństwo między św. Teresą od Dzieciątka Jezus i św. Faustyną. Teresa z Lisieux wzrastała w wielkiej kulturze duchowej Karmelu, karmiąc się najwybitniejszą literaturą mistyczną. Czytała bowiem dzieła św. Teresy z Awili i św. Jana od Krzyża. Jednocześnie przejawiała wielkie zainteresowanie dla lektury Pisma Świętego, które było dla niej codziennym pokarmem duchowym.

Natomiast św. Faustyna, mimo ogromnej dysproporcji wykształcenia, braku tej wiedzy duchowej, jaką posiadała Święta z Lisieux, w swojej formacji zakonnej dzięki Mistrzyni nowicjatu i kierownikom duchowych – o. Józefowi Andraszowi SJ i ks. Michałowi Sopoćko – poznała podstawowe zasady życia duchowego. Otrzymała również wskazówki dotyczące rozwoju życia mistycznego, jakie podał Doktor Karmelu, mówiąc o rozeznawaniu przeżyć wewnętrznych.

Droga duchowa św. Teresy z Lisieux była naznaczona doświadczeniem "nocy ciemnej", przez którą przeszła, dojrzewając w wierze do relacji miłości oblubieńczej, w której doświadczała niezwykłej bliskości Chrystusa, jedynego Oblubieńca. Owocem wyrzeczenia siebie i całkowitego ogołocenia było "dziecięctwo duchowe", które polega na zupełnym powierzeniu siebie Jezusowi i pozwoleniu, by On działał. Drogą całkowitych oczyszczeń na szczyty zjednoczenia mistycznego szła również Mistyczka z Krakowa, doświadczana w sposób niezwykły przez swego Umiłowanego. U obu Mistyczek dostrzegamy ten sam proces całkowitego ogołocenia, nocy zmysłów, czynnej i biernej, zanim Bóg podniósł je do poziomu duchowego obcowania, obdarzając wolnością wewnętrzną, głębokim pokojem duchowym i radością serca.


Punktem łączącym św. Teresę od Dzieciątka Jezus ze św. Faustyną od Najświętszego Sakramentu jest doświadczenie Boga w tajemnicy Jego Miłosierdzia. Dla Mistyczki z Lisieux Bóg, którego spotkała po przejściu "nocy oczyszczeń", był Ojcem, którego nazywała "Miłością Miłosierną". Siostra Faustyna, doświadczając w ciemnościach wiary bliskości Chrystusa cierpiącego, odkryła prawdę Krzyża, że Bóg bardzo kocha każdego, kto cierpi jak Jego Syn. Boże Miłosierdzie, którego doświadczała w Ojcu, Synu i Duchu Świętym, odsłoniło przed nią oblicze Boga bliskiego.

Św. Teresa z Lisieux przekazała Kościołowi wielki skarb duchowy – ideę dziecięctwa duchowego, wyrażającego prawdę o możliwości nawiązania bliskiej relacji z Bogiem w oparciu o postawę całkowitego zaufania Jemu – dobremu Ojcu, jak małe dziecko ufa bezgranicznie swojemu ojcu. Św. Faustyna przekazała światu nabożeństwo do Bożego Miłosierdzia, którego istotą jest również postawa całkowitego zaufania Bogu. Prawdę tę wyraziła w wezwaniu "Jezu, ufam Tobie".

1. Niezwykłe spotkanie św. Faustyny ze św. Teresą z Lisieux

W swoim Dzienniczku św. Siostra Faustyna Kowalska opowiada o śnie, w którym rozmawiała ze św. Teresą z Lisieux. Apostołka Bożego Miłosierdzia, jako młoda zakonnica pragnąca życia doskonałego, wpatrywała się w postać św. Teresy z Lisieux, która na początku XX wieku była wzorem dla wielu chrześcijan szukających bliskiej relacji z Chrystusem. W czasie pobytu w nowicjacie w Krakowie pytała św. Teresę, czy będzie świętą, i otrzymała od niej zadziwiającą odpowiedź.

Wydarzenie to miało charakter przeżycia głęboko wewnętrznego. Siostra Faustyna przeżywała trudności związane z rozpoznaniem powołania. Rozpoczęła modlitwę o rozwiązanie trudnej sprawy przez pośrednictwo św. Teresy z Lisieux: "Pragnę zapisać jeden sen, który miałam o św. Teresie od Dzieciątka Jezus. Jeszcze byłam nowicjuszką i miałam pewne trudności, w których nie mogłam sobie poradzić. Trudności te były wewnętrzne i połączone z trudnościami zewnętrznymi. Wiele nowenn odprawiłam do różnych świętych, jednak sytuacja stawała się coraz cięższa. Cierpienia moje z tego powodu były tak wielkie, że już nie wiedziałam, jak dalej żyć; ale nagle przyszła mi myśl, żebym się modliła do św. Teresy od Dz. Jezus". Modlitwa przez pośrednictwo św. Teresy z Lisieux wynikała z dużego przywiązania św. Faustyny do Świętej z Lisieux, którą – jak sama wyznała w Dzienniczku – znała od dawna.

Wewnętrzne spotkanie ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus miało miejsce w piątym dniu nowenny odprawianej przez św. Faustynę. W czasie modlitwy Święta z Lisieux zapewniła najpierw Siostrę Faustynę, że ona również musiała wiele cierpieć w swoim życiu, zanim osiągnęła świętość. Pocieszała ją również, że po trzech dniach jej trudności wewnętrzne wyjaśnią się. W czasie wewnętrznego dialogu Siostra Faustyna zorientowała się, że rozmawia ze św. Teresą, która jest już w niebie. Zdobyła się na niezwykłą odwagę, by zapytać, czy ona też może osiągnąć świętość w niebie: "W tej chwili duszę moją napełniła radość i mówię do niej: Tyś jest święta. – A ona mi powiada, że: Tak, jestem święta i ufaj, że sprawę tę załatwisz na trzeci dzień. – I powiedziałam do niej: Tereniu święta, powiedz mi, czy będę w niebie? – Odpowiedziała mi, że: Będzie siostra w niebie. – A czy będę święta? – Odpowiedziała mi, że: Będzie siostra święta. – Ale, Tereniu, czy ja będę tak święta, jak Ty, na ołtarzach? – A ona mi odpowiedziała: Tak, będziesz święta jak i ja, ale musisz ufać Panu Jezusowi". W tym wyznaniu uderza niezwykła prostota Siostry Faustyny. Mówi o wielkim pragnieniu świętości, które towarzyszyło jej od pierwszych lat życia. Z drugiej strony widać wyraźnie, że św. Teresa z Lisieux była dla niej wielkim autorytetem w sprawach duchowych, jako wzór i ideał, do którego zmierzała.

Chociaż spotkanie ze św. Teresą z Lisieux miało miejsce w czasie snu, a Siostra Faustyna była bardzo krytyczna wobec wszelkich przeżyć nadzwyczajnych, snów i przesądów, nie zlekceważyła jednak tego doświadczenia wewnętrznego, lecz potraktowała je jako zadanie w dążeniu do świętości.

2. Doświadczenie Miłości Miłosiernej u św. Teresy z Lisieux

W czasach jansenistycznego podkreślania prawdy o Bożej sprawiedliwości i rygoryzmu moralnego, jaki zapanował w chrześcijaństwie XIX wieku, św. Teresa z Lisieux przekazała ludziom swoich czasów tajemnicę "małej drogi", u podstaw której znajduje się prawda o Bogu doświadczanym jako Miłość Miłosierna. Prawda ta wyrasta z osobistego przeżycia bliskości Boga w "nocy ciemnej". W chwilach doświadczania strasznych prób wiary, św. Teresa doznała niezwykłego światła ufności w miłosierną i ojcowską miłość Boga. Doświadczenie to stało się podstawą całkowitego zaufania Bogu i powierzenia Jemu swojego życia.

Bliskie doświadczenie Miłosierdzia Bożego było u św. Teresy z Lisieux związane z przeżyciem ciemnej nocy oczyszczeń, w której Bóg wyzwolił ją z wszelkich egoistycznych przywiązań. W jej sercu pojawiło się tylko jedno pragnienie kochania Pana Jezusa: "Nie pragnę już ani cierpienia, ani śmierci, choć kocham jedno i drugie; tylko miłość mnie pociąga… Długi czas ich pragnęłam; zaznałam cierpienia i zdawało mi się, że dobijam już do niebieskiej przystani; sądziłam zawsze, że mały kwiatek zostanie zerwany w swym pierwszym kwiecie… Dziś jedyną moją busolą jest zawierzenie Bogu". Św. Teresa z Lisieux, odwołując się do Pieśni duchowej (26 i 28) św. Jana od Krzyża, stwierdza, że jedynym pragnieniem w jej sercu jest Tylko miłość, która daje jej całkowitą wolność i zdolność do oddania wszystkiego, co posiada, nawet życia.

Miłość, jakiej doświadczała św. Teresa w "nocy ciemnej", pozwalała jej widzieć wszystkie doświadczenia jako dar Boga. Nawet upadki zbliżały ją do Boga, ukazując wielkość Bożego Miłosierdzia. "Matko droga! jakże słodka jest droga miłości – pisze Święta. – To prawda, że można ciężko upaść, można popełniać niewierności, ale miłość, która potrafi wszystko obrócić na swoją korzyść, w mgnieniu oka zniweczy wszystko, co może nie podobać się Jezusowi, pozostawiając na dnie serca jedynie pokorę i głęboki spokój…". Bliskość Boga Miłosierdzia dawała św. Teresie wewnętrzny spokój i pewność, że On jest obecny w niej i kieruje jej życiem. Bóg dawał jej światło poznania i łatwość podejmowania ważnych decyzji.

Osobiste doświadczenie Boga przejawiało się jako niezwykła odwaga obcowania z Nim, wyzbycie się lęku i wewnętrzna wolność, która pozwalała jej przyjmować wszystkie radości i krzyże jako wyraz miłości Boga.

Po przejściu przez noc ciemną zmysłów i ducha św. Teresa z Lisieux dotknęła tajemnicy Boga, który jest miłosierdziem: "Zdaję sobie jednak sprawę, że wszystkie dusze nie mogą być do siebie podobne, że trzeba, aby każda była w swoim rodzaju, dla uczczenia w sposób specjalny poszczególnych doskonałości Bożych. Mnie obdarzył On swoim nieskończonym Miłosierdziem, w świetle którego rozważam i adoruję wszystkie pozostałe doskonałości Boże. Wszystkie one ukazują mi się opromienione miłością, nawet sama Sprawiedliwość (ona może nawet bardziej niż inne) wydaje mi się przyodziana miłością…". Poznanie miłości miłosiernej Boga dawało św. Teresie z Lisieux wewnętrzną pewność, że każdy, kto ma w swoim sercu szczery żal, nawet największy grzesznik, może zbliżyć się do Boga, dobrego Ojca, ponieważ On przebacza dziecku popełnione winy.

Rozważając prawdę o Bożej sprawiedliwości, Święta z Lisieux "buntowała się" wewnętrznie, ponieważ ludzie zapomnieli o Bożym Miłosierdziu, które ona poznała w doświadczeniu wewnętrznym. Wydało się jej niesłuszne przeakcentowanie w teologii i duchowości prawdy o sprawiedliwości Bożej. Zastanawiała się, dlaczego ludzie nie zwracają się do Bożego Miłosierdzia: "Mój Boże! – zawołałam w głębi serca – czyż jedynie Twojej Sprawiedliwości mają się dusze oddawać na ofiarę?… Czyż Twoja Miłość Miłosierna nie potrzebuje ich także?… Jest ona powszechnie zapoznana i odrzucona. Oto serca, którym pragniesz jej udzielić, zwracają się do stworzeń i u nich żebrzą szczęścia i nędznego uczucia, zamiast rzucić się w Twoje Ramiona i przyjąć Twą nieskończoną Miłość…". Miłość miłosierna, zapomniana nawet przez dusze wybrane, pragnie udzielać się wszystkim ludziom.

W wewnętrznym doświadczeniu oczyszczenia i ogołocenia św. Teresa z Lisieux doznała wielkości Boga, który udziela się przez miłość, stając się bliski człowiekowi. Miłość miłosierna napełniła jej duszę, dając całkowitą wolność od popełniania grzechów, ponieważ na zawsze związała ją z Bogiem: "Od tego szczęśliwego dnia zdaje mi się, że Miłość mnie przenika i ogarnia; zdaje mi się, że w każdej chwili ta Miłość Miłosierna odnawia mnie i oczyszcza moją duszę ze wszelkiej skazy grzechu, tak że już nie jestem w stanie obawiać się czyśćca". Miłość miłosierna była dla niej oczyszczeniem. Rozpalała jej władze do większego kochania Boga i zachęcała do takiego życia, by Boga, dobrego Ojca niczym nie obrażać. Wyrażała się w pragnieniu pełnienia zawsze woli Bożej. W zjednoczeniu miłości św. Teresa była gotowa podjąć każde zadanie, jakie przełożeni jej zlecą. Myślała nawet o wyjeździe do klasztoru w Sajgonie, jeśli taka byłaby wola Boża.

Owocem doświadczenia Miłości Miłosiernej jest niekończąca się radość: "Nie wiem, ale pewna jestem, że Miłosierdzie Boże pójdzie zawsze za nim [«małym kwiatkiem», jak siebie nazywała – przyp. J.M.], że nigdy nie przestanie on błogosławić drogiej Matki, która oddała go Jezusowi; po wieczne czasy radować się będzie, że jest jednym z kwiatów jej korony… Po wieczne czasy śpiewać będzie wraz z drogą Matką zawsze nową pieśń Miłości…". Głębokie przeżycie bliskości Boga Miłosierdzia stało się podstawą do napisania przez św. Teresę z Lisieux Aktu Ofiarowania się Miłosiernej Miłości.

Wnikając w tajemnice Boga, jak św. Paweł, św. Teresa zrozumiała, że miłość ofiary, która daje się całkowicie, jest najdoskonalszą drogą, prowadzącą do Boga. Miłość miłosierna dała jej klucz do powołania, które odtąd rozumiała jako bezgraniczne dawanie siebie. Dzięki miłości mogła być zakonnicą klauzurową i jednocześnie misjonarką: "Zrozumiała, że Kościół posiada Serce i że to Serce płonie Miłością, że jedynie Miłość pobudza członki Kościoła do działania i gdyby przypadkiem zabrakło Miłości, Apostołowie przestaliby głosić Ewangelię, Męczennicy nie chcieliby przelewać krwi swojej… Zrozumiałam, że Miłość zawiera w sobie wszystkie powołania, że Miłość jest wszystkim, obejmuje wszystkie czasy i wszystkie miejsca… jednym słowem – jest Wieczna! […] Zatem, uniesiona szałem radości zawołałam: O Jezu, Miłości moja… nareszcie znalazłam moje powołanie, moim powołaniem jest Miłość! Tak, znalazłam swoje miejsce w Kościele, a to miejsce, mój Boże, Ty sam mi ofiarowałeś… W Sercu Kościoła, mojej Matki, będę Miłością… w ten sposób będę wszystkim i moje marzenie zostanie spełnione!!!". Miłość miłosierna, gotowa do bezgranicznego dawania siebie, stała się dla św. Teresy z Lisieux punktem przejścia od kontemplacji do działania. Pozwoliła jej ogarniać niezliczone rzesze braci i sióstr pragnących Boga. Dzięki Miłości Miłosiernej poczuła się bliska Chrystusowi i wszystkim ludziom......
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 4 PaÄ˝dziernik 2013, 21:26   

Dzieki
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group