(Rz 7,18-24)
Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!
Naucz mnie trafnego sądu i umiejętności,
bo ufam Twoim przykazaniom.
Dobry jesteś i dobrze czynisz,
naucz mnie Twoich ustaw.
Niech Twoja łaska będzie mi pociechą
zgodnie z obietnicą daną Twemu słudze.
Niech mnie ogarnie Twoja litość, a żyć będę,
bo Twoje prawo jest moją rozkoszą.
Na wieki nie zapomnę Twoich postanowień,
bo przez nie dałeś mi życie.
Wybaw mnie, należę do Ciebie,
bo szukam Twych postanowień.
(Mt 11,25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.
(Łk 12,54-59)
Jezus mówił do tłumów: Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: Deszcze idzie. I tak bywa. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: Będzie upał. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? Gdy idziesz do urzędu ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie pociągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, póki nie oddasz ostatniego pieniążka.
.............................
www.mateusz.pl/czytania
...W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci?
O jakim grzechu mowi sw.Pawel? Czyzby byl az tak, do bolu szczery?...Az tak kochal Boga i nas?...
..................
A na dzisiejsze SŁOWO JEZUSA znow jestem glucha...Jak sie maja w nim znaki - zjawiska pogodowe- deszcz, wiatr, upał,... z wiezieniem i oddawaniem "ostatniego pieniązka"?...
Patrzymy na ten świat zawsze przez pryzmat swojej duszy i swojego serca. Im więcej w nas grzechu, im więcej niechęci , zastarzałych urazów, pychy i egoizmu-tym gorzej widzimy. Z tym większym trudem dostrzegamy znaki Bożej obecności w życiu swoim i innych.Tym gorzej przychodzi nam rozeznanie tego co jest słuszne.
Św. Paweł pisze jasno, że Chrystus umierając pokonał grzech, wyzwolił nas z niego. Dlatego też ze wszystkich sił trzeba podjąć trud dbałości o czystość swojego serca.
Św. Paweł rzeczywiście w swoich listach wspomina o jakimś grzechu z którym sam się zmaga, aczkolwiek akurat ten fragment odczytuję jako ogólny stan grzeszności w jakim znajduje się człowiek. Mnie też łatwo przychodzi chcieć dobra, a z wykonaniem jest różnie. Paweł pisze w Liście do Rzymian, że Chrystus umierając na krzyżu pokonał grzech uśmiercając w sobie ciało, które jest w nas grzeszne i chyba to ma na myśli kończąc ten fragment listu dziękczynieniem Panu.
Ewangelię odczytuję tak, że życie nasze jest drogą. Jest to czas na pojednanie ze wszystkimi, oczyszczenie swego serca. Dopiero wtedy człowiek jest w stanie rozróżniać to co słuszne, odczytywać znaki czasu.
Ale pewnie są też inne interpretacje.
Te dwa fragmenty Ewangelii też mi się wydały trudne razem do rozważania. Zastanawiałam się nawet czy nie są one dość luźno połączone ze sobą, bo to też niekiedy się zdarza.
Nie tylko mozna ale wrecz zobowiazani jestesmy aby poznac „obecny czas”, to znaczy jaka nalezy przyjac postawe wobec tego co wokol nas sie dzieje, z zyciem politycznym wlacznie, tym bardziej zas nasze rodziny, parafie, nasz Dom itp.
Powinnismy „sami z siebie rozroznic to co jest sluszne”, w pierwszym zas rzedzie chodzi o to , abysmy umieli rozroznic czas przyjscia Chrystusa, gdyz od tego wszystko w naszym zyciu zalezy i na tym sie wszystko opiera.
Bog pragnie naszej zyciowej dojrzalosci i odpowiedzialnosci, oraz tego aby ich zwornikiem i osia integrujaca calosc byl Jezus Chrystus w swoim slowie i sakramentach Kosciola.
Jego zasadniczym przeslaniem jest Milosc, a jej praktycznym wymiarem : przebaczenie i pojednanie.
Z KIM POWINIENEM „DOJSC DO ZGODY”?
Z gościem,który jest ojcem chłopaka 5lat starszego od dziecka, które mi pobił-sąd dał mu wyrok w zawieszeniu na cztery lata i kuratora-bardzo to im utrudnia zycie-ponieważ nie żyją jak Bóg przykazał. Z rodziną, w której domu zmarł mój syn, a której do tej pory nie znam.
Dzięki Danusiu-a ja znając tę moją słabość czuwam po prostu, czuwam i jak ksiądz Popiełuszko w scenie drugiego odcinka serialu emitowanego w piątki przez naszą telewizję, który obejrzałam dzięki namowom i dopilnowaniu sprawy przez mamę-staram się uciec od nienawiści.
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum