Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
JAN XXIII promieniował ewangeliczną dobrocią i Bożym pokojem
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 19 Styczeń 2014, 18:22   JAN XXIII promieniował ewangeliczną dobrocią i Bożym pokojem

BŁ. JAN XXIII
Angelo Giuseppe Roncalli


Urodził się 25 listopada 1881 r. w miejscowości Sotto il Monte w diecezji Bergamo w wielodzietnej rodzinie chłopskiej. Na chrzcie otrzymał imiona Angelo Giuseppe. Wielki wpływ na wychowanie religijne i formację duchową przyszłego papieża wywarł jeden z jego wujów oraz proboszcz rodzinnej parafii ks. Francesco Rebuzzini.

W 1889 r. Angelo Roncalli przyjął sakrament bierzmowania i przystąpił do I komunii św. Trzy lata później wstąpił do seminarium duchownego w Bergamo, tam też został przyjęty do Trzeciego Zakonu św. Franciszka. W 1901 r., po otrzymaniu stypendium przyznawanego wyróżniającym się alumnom, rozpoczął naukę w Papieskim Seminarium Rzymskim. Następnie odbył roczną służbę wojskową, po czym uzyskał doktorat z teologii i 10 sierpnia 1904 r. w Rzymie został wyświęcony na kapłana. W latach 1905-1914 był sekretarzem biskupa Bergamo, Giacomo Marii Radiniego Tedeschi. W tym okresie wykładał w miejscowym seminarium historię, patrologię i apologetykę, redagował biuletyn La vita diocesana («Życie diecezjalne») i współpracował z lokalnym pismem katolickim. Wiele czasu poświęcał posłudze duszpasterskiej, zwłaszcza jako opiekun grup Akcji Katolickiej. W swej działalności inspirował się duchowością wielkich świętych: Karola Boromeusza, Franciszka Salezego i Grzegorza Barbarigo. W całym swym życiu kapłańskim, za główne zadanie uważał pracę duszpasterską, szczególnie posługę słowa, sprawowanie sakramentów i kierownictwo duchowe.

Podczas I wojny światowej ks. Angelo Roncalli służył w wojsku jako sanitariusz, a następnie jako kapelan szpitalny. W 1919 r. został mianowany ojcem duchownym seminarium w Bergamo, a dwa lata później powołano go do pracy w Kongregacji Rozkrzewiania Wiary w Rzymie. W 1925 r. został mianowany przez Piusa XI wizytatorem apostolskim w Bułgarii i biskupem. Jako motto swej posługi pasterskiej obrał Oboedientia et pax («Posłuszeństwo i pokój»). W Sofii przebywał 9 lat, a w 1935 r. został delegatem apostolskim w Turcji i Grecji. W krajach tych nawiązał pierwsze braterskie kontakty z chrześcijanami obrządku wschodniego, a także z muzułmanami. W Grecji podczas II wojny światowej ułatwił wielu Żydom ucieczkę dzięki specjalnej wizie tranzytowej Delegatury Apostolskiej.

Pod koniec 1944 r. Pius XII mianował bpa Roncallego nuncjuszem apostolskim w Paryżu. Pomagał wówczas niemieckim jeńcom wojennym, a niektórym z nich umożliwił studiowanie teologii. Po zakończeniu wojny udało mu się załagodzić bardzo napięte stosunki pomiędzy rządem francuskim i biskupami, którzy współpracowali z rządem marszałka Petaina. W 1951 r. został mianowany stałym obserwatorem Stolicy Apostolskiej przy UNESCO w Paryżu.

12 stycznia 1953 r. Pius XII wyniósł bpa Roncallego do godności kardynalskiej, a trzynaście dni później mianował go patriarchą Wenecji.

28 października 1958 r. patriarcha Wenecji został przez Kolegium Kardynalskie wybrany papieżem; przyjął imię Jana XXIII. Chociaż jego pontyfikat trwał zaledwie pięć lat, odegrał bardzo istotną rolę w dziejach Kościoła. Jako biskup Rzymu Jan XXIII zwołał pierwszy synod tej diecezji; ustanowił komisję ds. rewizji prawa kanonicznego, której ostatecznym celem było opracowanie nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego. 25 stycznia 1961 r. zapowiedział zwołanie Soboru Watykańskiego II, który rozpoczął się 11 października 1962 r.

Jan XXIII przeszedł do historii jako «Dobry Papież Jan» albo «Jan Dobry». Określenia te najlepiej oddają jego osobisty styl bycia i sposób sprawowania posługi: był człowiekiem promieniującym ewangeliczną dobrocią i Bożym pokojem. Łagodny i serdeczny, łatwo nawiązywał kontakty z innymi we wszystkich sytuacjach: zarówno wtedy, gdy spotykał mężów stanu, dyplomatów czy przedstawicieli innych wyznań religijnych, jak i wtedy, gdy odwiedzał rzymskie parafie czy więzienia. Zawsze starał się docierać do tych, którzy szczególnie cierpią. Wiele ojcowskiej troski wykazał o «Kościół milczenia», prześladowany na różne sposoby w krajach rządzonych przez komunistów, m.in. w Polsce. Jego pragnienie jedności Kościoła Chrystusowego wyraziło się poprzez liczne spotkania ekumeniczne. Spośród encyklik Jana XXIII dwie zyskały rozgłos światowy: poświęcona sprawom społecznym Mater et Magistra (1961 r.) oraz Pacem in terris (1963 r.) — o pokoju i sprawiedliwości pośród narodów.

O głębokiej pobożności «papieża soborowego» i jego szczególnym nabożeństwie do św. Józefa świadczy prowadzony od lat seminaryjnych do późnej starości «Dziennik duszy». Ostatnim godzinom życia «Jana Dobrego» towarzyszyła życzliwa uwaga całego świata oraz modlitwy całego Kościoła, a w Rzymie czuwanie tłumów, które zbierały się na placu św. Piotra. Zmarł 3 czerwca 1963 r., nazajutrz po uroczystości Zesłania Ducha Świętego.
http://www.opoka.org.pl/b...an_xxiii_2.html
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 19 Styczeń 2014, 18:57   

http://www.niedziela.pl/p...=biogram&nr=261

Specjalista od humoru

Obdarzony niezwykłym poczuciem humoru był bohaterem niezliczonej ilości anegdot, nieraz wprawiając w zakłopotanie swe kościelne otoczenie, nie przyzwyczajonego do jego niekonwencjonalnych zachowań. Któryż bowiem papież ubrany w dostojne szaty liturgiczne potrafił powiedzieć o sobie: „jestem ubrany jak perski satrapa”, albo wprost kpił z biurokratycznej przesady w Kurii Rzymskiej mówiąc: „Ilu pracuje w Watykanie? Chyba połowa zatrudnionych.”

Jan odważny

Papież, który przyjął imię Jan, nieużywane przez jego poprzedników od wielu stuleci, gdyż łączące się z pamięcią o nielegalnie wybranym w XV w. antypapieżu Janie, okazał się najbardziej radykalnym reformatorem Kościoła od wielu wieków. Nie bał się kroków przeciw źle pojętej tradycji. Na pierwszym konsystorzu zmienił liczbę w kolegium kardynałów z 70 do 87, nadając mu charakter międzynarodowy. Postanowił, że każdy kardynał musi być również biskupem, a wyniki wyborów papieża nie powinny być palone, lecz przechowywane w archiwum. Rewolucyjną wprost zmianą było też umiędzynarodowienie Kurii Rzymskiej. Jan XXIII jako pierwszy przełamał surową etykietę dworu papieskiego,....
.................
Tajemnice jego duszy

Na wszystkich najważniejszych etapach swego życia pozostawał tym samym człowiekiem . bezpośrednim, prostodusznym, dostępnym dla ludzi, otwartym na ich dramaty, współczującym i kochającym wszystkich. Kiedyś powiedział: „Na dziesięć osób, które przychodzą prosić mnie o pomoc, wolę być oszukany przez dziewięciu, aniżeli odesłać z pustymi rękami jednego człowieka będącego rzeczywiście w potrzebie.” Uznawał dogmat o nieomylności papieża, ale zaznaczał, że papież jest nieomylny, jeśli przemawia ex cathedra, dodajac humorystycznie: .Ja nigdy nie będę mówił ex cathedra.. Równie pogodnie ćwiczył się w pokorze,: .Każdego ranka, gdy wstaję, mówi mi mój Anioł Stróż: .Angelo, nie bądź taki ważny.. I rzeczywiście, jego pokora nie miała w sobie nic fałszywego. O jego głębokiej pobożności i szczególnym nabożeństwie do św. Józefa świadczy Dziennik duszy prowadzony własnoręcznie od lat seminaryjnych do późnej starości. W nim najlepiej widać pokrycie uczuć ludzi nazywających go Papieżem Dobrym, Janem Uśmiechniętym, Janem Pokornym. Jak każdy, doświadczał rozterek, wątpliwości i lęku, ale w tym wszystkim nieustannie pobudzał ufność wobec Boga.

Symbol dla współczesnych

Zmarł 3 czerwca 1963 r., nazajutrz po uroczystości Zesłania Ducha Świętego, po niespełna sześciu latach na Stolicy Piotrowej, w wieku 84 lat. Jego pontyfikat zapoczątkował nową epokę otwartości w Kościele. Jan XXIII jest dla nas symbolem odwagi idącej w parze z łaską Bożą, przykładem dla dusz mądrych, ale bojaźliwych! Okazuje się, że w starym ciele może drzemać mocny duch, który jeszcze zdziała cuda, o ile u podstaw leży miłość.
Uczmy się od niego miłości i humoru, a przez jego wstawiennictwo wypraszajmy aktywność odwagi, która przecież jako dar Ducha Świętego drzemie w nas od bierzmowania. Czemu więc nie robić z niej użytku?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group