Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
jakie słowo Chrystusa jest panu najbardziej drogie?Wszystkie
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 18 Luty 2014, 18:25   jakie słowo Chrystusa jest panu najbardziej drogie?Wszystkie

Pytania o chrześcijaństwo

http://mateusz.pl/ksiazki/vm-poch/poch_07.htm

R O Z D Z I A Ł V I I
Trzej konwertyci w Paryżu

Nasłynniejszy (i cięty) publicysta polityczny Francji; dyrektor jednego z najbardziej poczytnych i miarodajnych tygodników Europy, "Le Figaro Magazine"; kardynał arcybiskup Paryża. Tercet nadzwyczajnych osobistości, na scenie jednej ze stolic świata: nawrócony na chrześcijaństwo z ateizmu marksistowskiego (André Frossard); nawrócony z pogaństwa Nowej Prawicy (Louis Pauwels); nawrócony z judaizmu (Jean-Marie Lustiger).

Na pewno warto było pójść, aby ich wysłuchać: chociaż tak bardzo odmienni, ich historie świadczą o spotkaniu z tą samą Tajemnicą; i ukazują, jak również dzisiaj, z kultur bardzo różnych, można dojść do chrześcijaństwa z zaangażowaniem, które wciąga całe życie. Ponawia się więc także dzisiaj to zjawisko nawrócenia (niekiedy niespodziewane i dramatyczne, jak w wypadku Frossarda i Pauwelsa), które naznaczało całą historię chrześcijańską, od św. Pawła do naszych czasów. I to właśnie często z ust konwertytów -- którym został dany "dar zdumienia" wobec Ewangelii -- słyszy się najbardziej znaczące świadectwa.

Andreu Frossard

Przypadek André Frossarda, pisarza i dziennikarza jednego z najsławniejszych we Francji (każdego rana publikuje na pierwszej stronie "Le Figaro" ostry felieton) jest jednym z najbardziej tajemniczych i niepokojących: gwałtowne nawrócenie na katolicyzm, którego w żaden sposób nie było można przewidzieć. Jego babka była Żydówką, matka protestantką, a ojciec nie był nawet ochrzczony. Ten ojciec, Ludwik Oskar Frossard, był zaalpejskim Gramscim: niegdyś lider socjalistów, w 1920 roku założył Francuską Partię Komunistyczną, której był pierwszym sekretarzem generalnym. Syn André, również ateista, w wieku dwudziestu lat, wszedłszy przypadkowo do kościoła katolickiego w poszukiwaniu przyjaciela, został zaskoczony niewysłowionym doznaniem: zasłona, która się rozdziera, widzenie "twarzą w twarz" Boga, zaświatów, życia wiecznego...
...................

-- Jaka stronica, jakie słowo Chrystusa jest panu najbardziej drogie?

-- Wszystkie, wszystkie: każde ma coś do powiedzenia każdemu człowiekowi, w każdej chwili życia. Powiem więcej: jak jestem przekonany o tym, iż Bóg zwraca się do jednostki, tak jestem również przekonany, że w Piśmie Świętym znajduje się jakieś słowo natchnione specjalnie dla każdego z nas. Ale gdybym został naprawdę przyciśnięty i musiał wybrać jedną przypowieść, wtedy opowiedziałbym się za przypowieścią o niewiernym włodarzu, o słudze, który kradnie i zostaje pochwalony przez pana. To jest wspaniałe: jest to wspaniałomyślność Boga nieskończenie bogatego, który chce być okradanym.

Zastanawia się w milczeniu, a potem mówi:

-- Jest słowo Jezusa, które sprawia, iż zagłębiam się w otchłani. Mówiłem, że w moim doznaniu, tam w kaplicy, tylko Bóg był oczywistością, do Chrystusa musiałem dochodzić przez analogię, przez dedukcję. A więc, jest jedno jego słowo, które przekonało mnie na zawsze o jego boskości. Jest to owo straszne: "Boże mój, Boże mój, dlaczegoś mnie opuścił?" Czyż teologia nie twierdzi, że w osobie Jezusa współistniały dwie natury: boska i ludzka? A więc, na krzyżu -- to on sam woła -- że Bóg go opuścił. Przeto zrezygnował także ze swojej części boskości, ze swojego kontaktu z Ojcem. Tylko Bóg może posunąć się aż do tego stopnia rezygnacji, może uczynić z siebie dar tak całkowity. My zawsze zatrzymujemy coś dla siebie. On nie zachował niczego.

Chciał powrócić do owej większości wierzących, do owego fundamentu katolickiego, któremu pragnie pomóc w ocaleniu wiary, narażonej na niebezpieczeństwo także przez ataki mniejszości postępowców i konserwatystów.

-- Chce pan wiedzieć, czym się różnią między sobą? "Postępowiec" jest to ktoś, kto spełnia wolę wszystkich, oprócz woli Boga; "konserwatysta" natomiast to ktoś, kto zawsze spełnia wolę Boga, czy Bóg chce, czy nie...

Ten człowiek złośliwy, o inteligencji bystrej i kpiarskiej, w rodzaju Voltaire'a, ten autor artykułów żrących jak kwas, sprawia rzeczywiście wrażenie pokonanego ateisty, nagiętego do wierzenia w to, w co bez tego mocnego uderzenia nigdy by nie wierzył.

-- Jak może pozostać żywym człowiek, na którym spoczęło spojrzenie Boga? -- pytał siebie współczesny filozof. Kieruję to pytanie do Frossarda. Śmieje się, odprowadzając mnie do drzwi:

-- Wystarczy nie brać siebie na serio. Wystarczy zdawać sobie sprawę z tego, że jest się mało znaczącym pionkiem w tajemniczej grze, której reguł nie znamy.
...............................................
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group