Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» NastÄ™pny temat
Test na rozeznanie duchowne
Autor Wiadomość
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
WysÅ‚any: 4 WrzesieÅ„ 2014, 20:23   Test na rozeznanie duchowne

Test na rozeznanie duchowe

Prawdziwe rozeznanie duchowe odwoluje sie zawsze do realiow tego co sie aktualnie dzieje i co nas zyciowo obchodzi . Moze to byc na przyklad Piotrowe : wyplynac czy nie wyplynac na glebie, zeby tam zarzucic sieci, pomimo przekonania, ze to nie ma sensu, bo fiaskiem skonczyly sie wszystkie wysilki lowienia ryb czynione w czasie na to odpowiednim . Jaki sens zatem podejmowanie usilowan z gory skazanych na kleske ? Najwlasciwsze rozwiazanie teraz byloby takie, aby udac sie spokojnie do domu i odpoczac troche . Piotr zgodzil sie jednak usluzyc mistrzowi z Nazaretu, gdy ten poprosil go aby odplynal nieco od brzegu, by moc z lodzi przemawiac do tlumu. Kiedy zas skonczyl nauczac , zwrocil sie do niego ponownie, aby wyplynal na glebie i tam zarzucil sieci. Propozycja ta dotyczyla akurat sprawy ktora Piotr znal doskonale. Wiedzial z doswiadczenia, ze polow w tym momencie to pomysl calkowicie hybiony, ale byl jeszcze pod wrazeniem slow mistrza i choc wydawalo sie to nie miec sensu powiedzial : „Na twoje slowa zarzuce sieci”. Polow okazal sie nad wyraz obfity. Dwie lodzie zostaly napelnione rybami az po same krawedzie. Slowo Boze nie tylko okazalo sie skuteczne, ale daleko glebsze anizeli mysli i oczekiwania Piotra. Nie tylko zostal przyjety , mimo swojej grzesznosci, przez Chrystusa , ale jeszcze ustanowiony zostal Jego apostolem.

Kosciol nieustannie staje przed tego rodzaju problemami i musi je rozstrzygac: posluchac Bozego Slowa, czy pojsc za swoim przekonaniem , z tym ze nawet gdy wybierze to pierwsze rozwiazanie to niekoniecznie bedzie sie wiedziec ktory konkretnie wybor jest po mysli Boga, a ktory wydaje sie tylko ze nim jest, bo w rzeczywistosci to my go ubralismy w Boski autorytet. Niezbedne jest zatem rozeznanie duchow , bowiem moze sie zdarzyc, ze czlowiek zmaga sie z noca, z trudem, niewyspaniem, starajac sie jak najwiecej ryb zlowic , a tu ranek nadchodzi i w lodzi ryb nie ma. Nie pozostaje wtedy nic innego jak dobic do brzegu, lodke przycumowc, oczyscic siec z wodorostow i z pustymi rekoma wracac do domu. Moze sie jednak rowniez zdarzyc, ze na brzegu czeka jakas wycieczka, ktora koniecznie chce udac sie na spacer po jeziorze lodka. Jej kierownik zapewnia, ze dobrze zaplaca i jeszcze sporo dorzuca, jezeli pozwoli sie im zarzucic sieci i robic zdjecia jak beda je wyciagac. Podbija stawke jeszcze wyzej , jezeli Piotr zalozy czapke kapitanska ktora ze soba przyniesli i beda sie mogli z nim fotografowac...
Zgodzic sie na spacer czy nie? A co do programu, czy przyjac go w calosci czy w czyms go okroic i dlaczego?

No wlasnie, istotne jest aby wiedziec na czym sie stoi i o co zyciowo nam rzeczywiscie chodzi, czy o sanktuarium , czy o muzeum kultury chrzescijanskiej. Czy tylem siedziec do cudownego obrazu i Najswietszego Sakramentu, gdy graja organy i w nie sie wpatrywac, czy byc zwroconym ku oltarzowi, liczac ze muzyce nie zaszkodzi czczona w tym sanktuarium Swieta Panienka , a moze nawet muzyka pomoze dostrzec sluchaczom cos glebszego anizeli ruszajace sie trabki i kiwajace glowami drewniane aniolki, jak to sie stalo z Piotrem ktory przypadl Panu Jezusowi do nog , wyznajac wobec Jego swietosci swoja grzesznosc .

Ale czy potem sluchacza sypna pieniedzmi tak hojnie? Zdaje sie , ze to jest prawdziwy dylemat... I nie ma co po faryzejsku go pomniejszac albo udawac , ze go w ogole nie ma. Poza tym, bynajmniej i wbrew pozorom nie chodzi tutaj o jakas jedna jedynie placowke ale o wszystkie nasze placowki i w ogole o Kosciol. Oczywiscie, chodzi tez o kazdego z nas z osobna.
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
WysÅ‚any: 5 WrzesieÅ„ 2014, 02:20   

Chodzi o kazdego z nas, bo jestesmy Kosciolem i go tworzymy. Mam w sobie cos z Piotra i cos z faryzeusza. Mysle, ze ma tak kazdy, co nie jest usprawiedliwieniem dla mnie samej, ale jestem przedstawicielem homo sapiens. Kazdy z nas zmaga sie z tym na ile uwierzyc, ze jakies wydarzenie jest wynikiem Opatrznosci Bozej, a na ile wlasnego egoizmu, ktory staram sie usprawiedliwic i ubrac w Boski autorytet. Czy otrzepac sie z wodorostow i wrocic do domu z pustymi rekami, czy czekac na brzegu na okazje aby dostac aplauz i lepiej sie poczuc? Czesto jest tak, ze po nieprzespanej nocy i nocnych marach przychodzi dzien, ktory oswietla serce i wlewa wen nowa porcje wiary, nadziei i milosci. Ta porcja wystarczy do nastepnego razu i tak przez cale zycie.

Swietny tekst. Bog zaplac.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
WysÅ‚any: 5 WrzesieÅ„ 2014, 11:04   

Wyslalem ten tekst do naszego zakonnego Socjusza, ktory wydaje Komunikaty, przeznaczone do uzytku wewnetrznego, aby pomiedzy nami ten temat poruszyc.
 
 
dbs


Miejscowosc: W-wa
WysÅ‚any: 5 WrzesieÅ„ 2014, 12:23   

"...plastic conformity or despairing alienation..." (T. Leary)

(...plastikowy konformizm czy rozpaczliwa alienacja...)
Jak widaæ jest to dylemat ró¿nych przestrzeni.
_________________
Z Bogiem!
 
 
WyÅ›wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group