Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
My się jeszcze obudzili, byśmy, Boże, Cię chwalili...
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 9 Listopad 2014, 08:46   My się jeszcze obudzili, byśmy, Boże, Cię chwalili...

Przepiękna Pieśń na "dzień dobry"...

Kiedy ranne wstają zorze

1. Kiedy ranne wstają zorze,
Tobie ziemia, Tobie morze.
Tobie śpiewa żywioł wszelki:
Bądź pochwalon, Boże wielki!

2. Człowiek zaś, który bez miary,
Obsypany Twymi dary,
Coś go stworzył i ocalił,
Czemuż by Cię on nie chwalił?

3. Ledwie oczy przetrzeć zdołam,
Już do mego Pana wołam,
Do mojego Boga w niebie,
Szukam Go wokoło siebie.

4. Wielu śmierci snem upadli,
Co się wczoraj spać pokładli
My się jeszcze obudzili,
Byśmy, Boże, Cię chwalili

https://www.youtube.com/w...B4347C&index=14

Kiedy ranne wstają zorze
Franciszek Karpiński


Franciszek Karpiński (1741-1825) . Był synem Andrzeja, zarządcy w Hołoskowie, i Rozalii Karpińskich. Matka pochodziła z rodziny Spendowskich. Po ukończeniu podstawowych nauk wstąpił do gimnazjum w Stanisławowie. Była to szkoła z wielkimi tradycjami. Powstała ona w 1669 z fundacji założyciela miasta Jędrzeja Potockiego. W 1718 przeszła w ręce jezuitów, którzy podnieśli ją do bardzo wysokiego poziomu. Tu odbył dwuletni kurs retoryki i takiż filozofii.

Po ukończeniu gimnazjum studiował na uniwersytecie we Lwowie, uzyskując tytuł doktora filozofii i nauk wyzwolonych oraz bakałarza teologii. Obecny na egzaminie arcybiskup lwowski Sierakowski namawiał go bezskutecznie do stanu duchownego. Półtora roku kształcił się w Wiedniu, gdzie doskonalił znajomość języków obcych i słuchał wykładów znakomitych przyrodników. Po otrzymaniu starannego wykształcenia rozpoczął pracę nauczycielską, znajdując zatrudnienie na dworach magnackich.

W wieku 40 lat wydał pierwszy tomik wierszy (Zabawki wierszem). Przez Ignacego Witosławskiego – oboźnego polnego koronnego przesłał swoje utwory księciu Czartoryskiemu i biskupowi Naruszewiczowi. Niedługo potem Czartoryski zawezwał go listownie do Warszawy i zaproponował stanowisko sekretarza interesów politycznych. Karpiński wyjechał do stolicy w 1783. Wkrótce został przez Naruszewicza przedstawiony królowi. Została mu zlecona opieka nad biblioteką Czartoryskich. Doprowadził do uporządkowania i oznakowania zbiorów. Wydał trzy kolejne tomy wierszy. Zyskał dużą popularność, ale rozczarowany życiem w stolicy, a zwłaszcza zniechęcony konfliktami i obłudą panującymi w tamtejszych sferach towarzyskich, pomimo przywiązania do swojego protektora, powrócił po półtora roku na Ruś Czerwoną, która w tym czasie znajdowała się już pod zaborem austriackim. Utrzymywał się znowu z dzierżawy różnych majątków i z pracy guwernera na dworach magnackich, między innymi był wychowawcą syna księcia Józefa Sanguszko – Romana. Wielokrotnie na dłuższe pobyty przyjeżdżał do Warszawy. Był uczestnikiem obiadów czwartkowych u króla. Od poznanego szambelana królewskiego Marcina Badeniego dostał w dzierżawę na sześć lat wieś królewską Suchodolinę. Za jego też wstawiennictwem w 1791 otrzymał od króla pięćdziesięcioletnią dzierżawę wsi Kraśnik w powiecie prużańskim, którą nazwał Karpinem i tam osiadł na parę lat.

W latach 1785-1818 przebywał na dworze Branickich w Białymstoku, gdzie napisał “Pieśni nabożne” (“Kiedy ranne wstają zorze”, “Bóg się rodzi” i inne). Pierwszy raz zostały publicznie śpiewane w 1792 roku.

Na podstawie: http://pl.wikipedia.org/w..._Karpi%C5%84ski i http://watkiautobiografic...-karpinski.html

http://oblubienica.eu/pie...ne-wstaja-zorze
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 9 Listopad 2014, 11:03   

Wydaje sie, ze ta zwrotka nie pasuje do jej autora :


Człowiek zaś, który bez miary,
Obsypany Twymi dary,
Coś go stworzył i ocalił,
Czemuż by Cię on nie chwalił?


Jest to znak , ze laska Boza dziala mocniej i glebiej anizeli nasze powierzchowne sady nam o tym mowia.
 
 
BHeilala

Miejscowosc: Helsinki
Wysłany: 9 Listopad 2014, 18:21   

Codziennie od lat jadac rano do pracy nuce te piesn w mysli Miejsce to samo most ¨miedzy
wspa Lauttasaari a Centrum Helsinek.
Wieczorem gdy wracam z pracy spiewam . WSZSTKIE NASZE DZIENNE SPRAWY...
TA SAMA MELODIA.KTO JEST AUTOREM TEJ PIESNI?MOZE KTOS WIE?
POZDROWIENI Z DESCZOWYCH HELSINEK
PS NA POLNOCY FINLLANDII ZACZAL SIE JUZ SEZON NARCIARKI
BERNADETA
 
 
wiesia
wkaczor

Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 9 Listopad 2014, 18:33   

Bernadko!

Autorem jest także Franciszek Karpiński. Napisał on m.in.:
Kiedy ranne wstają zorze (oryg. ,,Pieśń poranna")
Wszystkie nasze dzienne sprawy
Zróbcie mu miejsce, Pan idzie z nieba
Bóg się rodzi - moc truchleje (oryg. ,,Pieśń o Narodzeniu Pańskim" polonez)
Nie zna śmierci Pan żywota

Pozdrowienia z Lublina,
Wiesia
 
 
barmal


Miejscowosc: Nowy Sącz
Wysłany: 9 Listopad 2014, 19:14   

Nie wiedziałam o tej bogatej twórczości-przepiękne teksty!
_________________
BML
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group