Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Homilia O. Robbina na I-szą niedzielę Adwentu
Autor Wiadomość
Alina


Wysłany: 30 Listopad 2014, 04:46   Homilia O. Robbina na I-szą niedzielę Adwentu

Dzisiaj jest pierwsza niedziela Adwentu: czasu oczekiwania , który znajduje się pomiędzy okresem zwykłym, a okresem Bożego Narodzenia.
W dzisiejszym czytaniu z Księgi Proroka Izajasza słyszymy tęsknotę i płynące z głębi serca, skierowane do Jahwe błaganie o powrót do swojego ludu. Lud Izraela jest zagubiony, odseparowany, opuszczony: "...Dlaczego pozwalasz nam błądzić...powróć ze względu na swoje sługi". Ludzi dotknęła kara: "...zawrzałeś gniewem, bo jesteśmy grzeszni...skalani, zwiędli jak liscie...i winni." Lud tęskniący, zmieszany w bólu i cierpieniu, zagubiony, bez swojego Boga. Lud w oczekiwaniu, zagubiony w czasie. Płaczą: "pozwól nam ujrzeć Twoje oblicze"
W drugim czytaniu z 1-go Listu Pawła Apostoła do Koryntian, słyszymy głos wdzięcznosci i nadziei, zachęty i afirmacji. " Dziękuję Bogu ... za łaskę... daną wam w Jezusie Chrystusie...tak więc nie brakuje wam żadnego daru łaski podczas oczekiwania Pana..." Paweł mówi , że oczekując Bożego pocieszenia jesteśmy obdarowywani pokojem, dobrocią, życzliwością, miłosierdziem , nadzieją, zaufaniem i odwagą. " Wierny jest Bóg, który powołał was do współuczestnictwa..."
W Ewangelii św. Marka słyszymy więcej zachęcajacego, ostrzegawczego tonu. " Uważajcie, czuwajcie, nie wiecie kiedy czas przyjdzie". Ale bądźcie pewni czas przyjdzie, nadchodzi.Czuwajcie! Bóg nadchodzi, kiedy pytacie. Nie ma tutaj niepokoju i bólu Izajasza. Jest pewność, ufność, że oczekiwanie się skończy. Czekajcie. Kiedyś, Coś, Ktoś przyjdzie.
Jakie jest moje oczekiwanie? Doświadczam oczekiwania, podniecenia, tęsknoty, frustracji, niecierpliwości, pragnienia, pustki, samotności, głodu. Ja chcę czegokolwiek nowego. Ja nie chcę czekać.
Czekanie ma związek z czasem. Czekając skupiamy się na przyszłości, nie patrzymy wstecz, nawet nie zerkamy w przeszłość. Oczekujemy z radością nowego, innego czasu, nowego doświadczenia.
Coś nadchodzi- dobre lub złe, nadchodzi.
Kosciół uczy, że Advent jest czasem oczekiwania, radości i przygotowania na przyjście Jezusa, obiecanego Mesjasza. To okres radosnego oczekiwania na coś wspaniałego- odwieczną obietnicę. To właśnie się zaczyna, jest.
Ale , czy w tym obrazie czegoś nie brakuje?
Ja wiem, Boże Narodzenie nadchodzi, ale jeszcze nie dzisiaj. Dzień dzisiejszy daje nam okazje do służby, miłosci, ofiary. Dzisiaj, jestem zaproszony do poświęcenia większej ilości czasu biednemu i samotnemu, do pokochania każdego z mojej rodziny, nawet tych, których kochać trudno. Dzisiaj jestem zaproszony do udekorowania drzewka w domu pomocy, do odwiedzenia dziecięcego szpitala, do tego, aby posiedzieć przy umierajacym przyjacielu. Dzisiaj jestem zaproszony, aby być, żyć w oczekiwaniu. Żyć w tym momencie. Nie czekać na coś lepszego.
W każdej przedłużającej się kolejce do kasy, na przystanku autobusowym, w każdej poczekalni, toalecie publicznej jest Boża Obecność kryjąca się w oczekiwaniu. Wszędzie tam ukryty jest dar, zaproszenie, możliwa jest chwila doświadczenia -Bóg jest. Bóg jest blisko w teraźniejszości, w każdej sekundzie oczekiwania. Nie ma niczego lepszego.
Czekać to znaczy pozostawać w czci i szacunku do teraźniejszości i Obecności. Bóg żyje tylko w teraźniejszości. Bóg nie zna czasu. To ja żyję w granicach czasu, nie Bóg. To ja jestem podległy przeszłości i kuszony jestem przez przyszłość. Bóg jest i daje tylko w teraźniejszości. Nie ma niczego lepszego.
Dobra nowina polega na tym, że nie ma niczego lepszego niż życie w Bogu, w teraźniejszości ! To nie jest czekanie. Może mógłbym powiedzieć , że Adwent jest okresem Świadomości. Jest to okres ćwiczenia w sobie świadomości Bożej Obecności, zwróceniu się w teraźniejszości ku Bogu. Bóg jest obecny dla mnie i między nami teraz.
Jak mógłbym lepiej przeżyć mój okres Adwentu ?



Today is the first Sunday in Advent: the Waiting Time between Ordinary Time and Christmas Time.

In today’s reading from Isaiah we hear longing and heartfelt pleading for Yahweh to return to his people. A people lost, estranged and abandoned: “Why do you let us wander….Return for the sake of your servants”. A people feeling punished: “…you are angry, and we are sinful…unclean people, withered like leaves….and guilty.” A people yearning, confused, in pain and misery, lost without their God. A people in wait. A people lost in time. They cry, “Let us see your face”.

In the second reading from 1 Corinthians, we hear a thankful, hopeful voice, an encouraging and affirming voice. “ I give thanks to my God …for the grace…bestowed on you in Christ Jesus… so that you are not lacking in any spiritual gift as you wait…” Paul is saying in the waiting the consolations of God, peace and goodness, kindness and mercy, hope, trust and courage are being given. “God is faithful, and you were (are) called to fellowship…”

In Marks’ gospel we hear a more encouraging, yet cautionary tone. “Be watchful! Be alert! You do not know when the time has come.” But, be assured the time will come, is coming. ‘Watch!” God is coming, when is the question. The anxiety and pain of Isaiah is not here. There is confidence, trust that at some time there will be an end to the waiting. Wait. Sometime, Something, Someone will come.

How am I to be in the waiting? I experience anticipation, expectation, excitement, longing, frustration, impatience, desire, emptiness and loneliness, hunger. I want whatever it is now. I don’t like to wait.

Waiting is about time. Waiting is focused on the future, not a backward look or even a glance into the past. A looking forward to a new, different time, a new experience. Something is coming – good or bad, it is coming.

The Church teaches that Advent is a time of waiting, anticipation, expectation, joy and preparation for the coming of Jesus, the promised messiah. A season of looking forward to something wonderful – the promise of the ages. And so it is.

But, is there something missing in this picture?

I know Christmas is coming, but not today. Today offers opportunities for service, for love, for offering. Today, I am invited to give more time to the poor and lonely, to loved ones in my family even those I find difficult. Today, I am invited to decorate a tree in the nursing home, to visit the children’s hospital. Today, I’m invited to sit with a dying friend. Today, I am invite to be, to live in the wait. To live in this moment. Not to wait for something better.

In every line extending from every checkout counter, every bus stop, every waiting room, every restroom there is Presences (of God) in the wait. There is a gift, an invitation, a moment to behold – God is. God is intimately present in every second of the wait. There is nothing better.

To wait is to stand in reverence and awe of the present, of the Presence. God lives only in the present. God knows no time. It is I who live in the confines of time, not God. It is I who am bound by the past and lured by the future. God is and gives only in the present. There is nothing better.

The good-news: there is nothing better than to live in God, in the present! There is no waiting here. Maybe I could say Advent is a season of Awareness. A season to practice awareness, noticing and being present to God. God is present to me and among us now. How could I better spend my time in this season of Advent?
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 30 Listopad 2014, 10:34   

W kazdym prawdziwym oczekiwaniu dotykamy jakos spelnienia sie tego co oczekujemy. Czy w spelnieniu jest jeszcze jakies oczekiwanie?

Czuje, ze Giga moglaby tutaj cos powiedziec, ale zanim to zrobi, droga otwarta dla KAZDEGO
 
 
Alina


Wysłany: 30 Listopad 2014, 14:44   

Nie mam pojęcia czy w samo oczekiwanie wpisane jest jakieś spełnienie. Wiem natomiast na pewno, że jeśli sprowadzimy chrześcijaństwo do oczekiwania na to lepsze co ma nadejść trudno nam będzie na co dzień się tym oczekiwaniem zachwycić, nie damy rady żyć i wierzyć z pasją. Istotą chrześcijaństwa jest to, że Sam Bóg zanurzył się w naszą teraźniejszość, a my żyjemy w teraźniejszości. Dla mnie chrześcijaństwo jest pasjonujące właśnie dlatego, że jest doświadczaniem i wzrastaniem w Bogu każdego dnia.On jest naprawdę tu i teraz.Trzeba to dobrze zrozumieć, trzeba otworzyć swoje serce, włożyć swój wysiłek w modlitwę, trzeba tego doświadczenia zapragnąć, a wtedy wiara stanie się pasją. Oczywiście nikt nie neguje tutaj oczekiwania, bo ono w chrześcijaństwie też jest. Chodzi raczej o przeniesienie akcentu , o wykorzystanie szansy , nie ma bowiem nic lepszego nad życie z Bogiem w teraźniejszości jak pisze o. Robbin i ja to doskonale rozumiem. Mówiąc jeszcze prościej, z cała pewnością zwracając się w teraźniejszości ku Bogu, doświadczając Jego Obecności -Pan zawsze zastanie nas czuwającymi, natomiast prawdziwe czuwanie bez tego doświadczenia nie wydaje mi się na dłuższą metę możliwe.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 30 Listopad 2014, 23:09   

Jezeli celem naszego oczekiwania jest spotkanie z Bogiem (komunia) i jezeli trzeba przede wszystkim dostrzec , ze ono sie dokonuje w terazniejszosci, bo tylko terazniejszosc jest nam realnie dana i tylko tu i teraz tego doswiadczamy, to znaczy , ze kazde oczekiwanie jest jakims spelnieniem tego czego sie oczekuje.
Mozna o tym samym mowic na rozne sposoby. Mozna roznie akcentowac poszczegolne elementy prawdy ktora sie komentuje i jezeli sie tego nie traktuje jako jedyny sposob patrzenia , zyskuje sie pelniejszy obraz rzeczywistosci.
 
 
Giga


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 1 Grudzień 2014, 09:29   

Chrystus jest Słowem.Słowo mówione teraz spełnia się już i jeszcze nie.Gdyby budować obraz Boga w oparciu o to czego doświadczamy dziś, byłby on bardzo nieadekwatny.Dojrzewamy w rozumieniu słowa, w spełnianiu się słowa, wciąż oczekując na pełnię. Spełnienie słowa buduje wiarę w jego prawdziwość, jednocześnie umacnia w oczekiwaniu na pełnię.
 
 
Giga


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 1 Grudzień 2014, 09:45   

Mam inne doświadczenia niż Alina.Ja długo trzymałam się Słowa, wcale nie doświadczając tu i teraz.Czekalam, opierając się na słowie. Teraźniejszość była bardzo trudna i duchowo bez pocieszenia.Abraham czekał na spełnienie obietnicy, która wydawała mu się czymś niemożliwym. Wierzył słowu.Czekał.Podonie jak Ojciec myślę, że bogactwo myśli i doświadczeń zbliża do pełni.Nie można narzucać innym tylko swojego spojrzenia i żądać (niewerbalnie) by tylko to uznawać za słuszne
 
 
Alina


Wysłany: 1 Grudzień 2014, 12:16   

Giga, może to wina mojej nadwrażliwości, ale czuję się jak dziecko, które dostało w szkole po łapach - nie po raz pierwszy zresztą.Ty czujesz się niewerbalnie przeze mnie przymuszana dao czegoś, a ja czuję się przez Ciebie notorycznie oceniana w kwestii posiadania racji czy też jej braku.Tyle tylko, że racja nie ma tu nic do tego.Ja nie mówię, że czyjeś doświadczenie jest złe,.Pokazuję tylko jakie jest moje. I nie robię tego po to żeby ktoś się ze mną zgadzał czy też nie. Właściwie sama chyba nie wiem już po co to robię. Może po to, aby kogoś "zarazić" swoją pasją i swoim sposobem przeżywania wiary. Inna sprawa, że wcale nie jestem już pewna czy takie pisaniu ma w ogóle jakiś sens, ale to odrębna historia.
 
 
Giga


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 1 Grudzień 2014, 16:48   

Ja do Ciebie mam ciepłe uczucia. I gdy piszesz o swoim doświadczeniu, to ja tego słucham z szacunkiem.Czesto jednak piszesz ogólnie wyrażając swój sposób myślenia w sposób kategoryczny a tutaj jest miejsce na odmienność.Np.zgnebiony chrześcijanin słabo świadczy o Chrystusie czy kto nie modli się nieustannie po prostu nie jest chrześcijaninem itd.To są ogólne stwierdzenia, wyrażające sposób myslenia.A swoją drogą może mogłabym być delikatniejsza
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group