Wysłany: 10 Styczeń 2015, 08:43 Milosc Boga i czlowieka
My mi³ujemy [Boga],
poniewa¿ Bóg sam pierwszy nas umi³owa³.
Milosc Boga nie jest naszym wymys³em albo uzurpacja. Nie jest tez na³o¿onym na nas obowi±zkiem, ale Dobra Nowina, szansa, skarbem znalezionym na roli oranej przez nas w pocie czola.
"Je¶liby kto¶ mówi³: Mi³ujê Boga,
a brata swego nienawidzi³, jest k³amc±,
albowiem kto nie mi³uje brata swego,
którego widzi,
nie mo¿e mi³owaæ Boga, którego nie widzi.
Takie za¶ mamy od Niego przykazanie,
aby ten, kto mi³uje Boga,
mi³owa³ te¿ i brata swego".
Nie mo¿na oddawac siê mi³o¶ci tego co niewidzialne, czego nie mo¿emy dotkn±æ i okreslic zmys³ami, nie mi³uj±c tego co widzialne, bez ryzyka popadniecia w duchowe fantazje i zyciowe aberracje. Czlowiek powinien kochac jako cz³owiek, bo jest cz³owiekiem i tego Bog od niego oczekuje. Nie znaczy to jednak ze przed cz³owiekiem jedynym wyjsciem jest sensualizm. Wprost przeciwnie, cz³owiek otrzymal laske powolania do mi³o¶ci wiêkszej od niego, od jego naturalnego cz³owieczeñstwa, bo obdarowany zostal Duchem Swietym, „który wola w nim Abba, Ojcze”. Duch Bozy za którym powinien isc cz³owiek wierzacy , nie odbiera mu cz³owieczeñstwa, ale je uszlachetnia i dlatego niezbêdnym warunkiem mi³o¶ci Boga którego siê nie widzi jest „milosc brata którego siê widzi.”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum