Wysłany: 11 Luty 2015, 11:01 Warto o tym powiadomic innych
W Domu Japonskim znalazlem list jezuity, o. Jamesa Martina, ktory ponizej zamiescilem. Sumarycznie chce go strescic . Chodzi o mloda dziewczyne ( nie udalo mi sie pokazac tutaj jej zdjecia), Amerykanke, pomagajaca jako woluntariuszka uciekinierom w Polnocnej Syrii. Zostala uwieziona przez "bojowniko" ISIS i zamordowana. Ponizej adresy dwoch listow. O.James przytoczyl jej prosbe o modlitwe za nia, aby byla silna, co rzeczywiscie ona stwierdza, ze jest jej udzialem. Wyrazila nadzieje, ze wkrotce sie zobaczymy. To "wkrotce" i "zobaczymy sie" ma teraz inny, nadprzyrodzony wymiar.
Modlmy sie. Mamy jeszcze jedna swieta. Jest to Amerykanka, a wiec tym bardziej widoczny znak nadziei dla swiata, bo na ogol Amerykanie widziani sa w innym kontekscie "politycznym". Ciekawe, czy znajdzie echo w Ameryce jej smierc, jak to bylo w przypadku reporterow o ktorych upominal sie caly swiat i caly swiat przejmowal sie ich losem. Moze fakt, ze byla czlowiekiem wierzacym jest kompromitujacy i dlatego nie zasluzy sobie na pamiec i szeroki rozglos? Tym bardziej powinnismy zadbac o to my, na ile jest to dla mas mozliwe . Boze blogoslaw swiatu za przyczyna Kayli Mueller.
Fr. James Martin, SJ
Please pray for the eternal rest of Kayla Mueller, an American aid worker who was killed while being held captive by ISIS in northern Syria. Men and women who work for aid organizations and face the threat of violence live out lives of the most radical love.
In a moving letter she sent before her death, she wrote, "Please be patient, give your pain to God. I know you would want me to remain strong. That is exactly what I am doing. Do not fear for me, continue to pray as will I + by God’s will we will be together soon."
A facsimile of her letter and a transcription is here;http://mashable.com/2015/02/10/kayla-mueller-letter/
The sad announcement of her death is here: http://www.nytimes.com/…/parents-of-kayla-mueller-isis-host…
Mêczeñstwo... takie "niemodne" s³owo. Wielu kojarzy je z zamierzch³± przesz³o¶ci±. A ono jest tu i teraz! Co mo¿emy, co mogê zrobiæ? Ta rzeczywisto¶æ boli. I boli bezradno¶æ.
Pomó¿, Mi³osierny Chryste!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum