Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Czytania - PIĄTEK w oktawie Wielkanocy - 10KWIETNIA 2015
Autor Wiadomość
Rozaniec


Miejscowosc: Cały Świat
Wysłany: 9 Kwiecień 2015, 17:21   Czytania - PIĄTEK w oktawie Wielkanocy - 10KWIETNIA 2015

Piątek w oktawie Wielkanocy, 10 KWIETNIA 2015

(Dz 4,1-12)
Gdy Piotr i Jan przemawiali do ludu, po uzdrowieniu chromego, podeszli do nich kapłani i dowódca straży świątynnej oraz saduceusze oburzeni, że nauczają lud i głoszą zmartwychwstanie umarłych w Jezusie. Zatrzymali ich i oddali pod straż aż do następnego dnia, bo już był wieczór. A wielu z tych, którzy słyszeli naukę, uwierzyło. Liczba mężczyzn dosięgała około pięciu tysięcy. Następnego dnia zebrali się ich przełożeni i starsi, i uczeni w Jerozolimie: arcykapłan Annasz, Kajfasz, Jan, Aleksander i ilu ich było z rodu arcykapłańskiego. Postawili ich w środku i pytali: Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to? Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział do nich: Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.

(Ps 118,1.4.22-25)
REFREN: Kamień wzgardzony stał się fundamentem

Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Niech bojący się Pana głoszą:
„Jego łaska na wieki”.

Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana
i cudem jest w naszych oczach.

Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się w nim i weselmy.
O Panie, Ty nas wybaw,
o Panie, daj nam pomyślność.

(Ps 118, 24)
Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy.

(J 21,1-14)
Jezus znowu ukazał się nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: Idę łowić ryby. Odpowiedzieli mu: Idziemy i my z tobą. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: Dzieci, czy macie co na posiłek? Odpowiedzieli Mu: Nie. On rzekł do nich: Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan! Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko - tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości, sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: Chodźcie, posilcie się! Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: Kto Ty jesteś? bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę. To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
.....................
www.mateusz.pl/czytania
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 10 Kwiecień 2015, 04:14   

Jakie to przytulne, domowe, bliskie - "...żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb...Rzekł do nich Jezus: Chodźcie, posilcie się!...wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę.To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał."

Ile razy gromadzimy sie w Jego Imie - On jest z nami...
A w Niebie na pewno jest ognisko i upieczona, swiezo złowiona ryba...ON czeka!...
Mimo uplywu dwóch tysiecy lat czuje sie, przy sluchaniu Ewangelii, smak i zapach upieczonej ryby, chce sie dotknąć, przytulić do goscinnego -zawsze!- Pana Jezusa...Wpadaj do mnie, Panie Jezu, choc na chwilke, choc od czasu do czasu jeszcze na ziemi, na szklanke herbaty, na placki ziemiaczane...Nie jest CI przykra taka moja poufalosc?...przepraszam i zapraszam...Marana tha...
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 10 Kwiecień 2015, 08:02   

Janowi intuicja wiara podpowiedziala, ze „to jest Pan”. Piotr w tym momencie dopiero dostrzegl, to czego wczesniej nie zauważył, pomimo tego , ze widzial przeciez postac Jezusa stojacego na brzegu i slyszal Jego glos. Nie pytali Go :”kto ty jestes”, bo jak mowi Ewangelia – „wiedzieli , ze to jest Pan”. Wiedza ich roznila się od zwyklej oczywistości, która towarzyszyla im wczesniej, chcieli Go zapytac : „kto ty jestes”. Wniosek - obecność Chrystusa zmartwychwstałego jest inna anizeli ta sprzed ukrzyżowania. Jest to ta sama osoba, ale kontakt z Nia jest inny, dzisiaj powiedzielibyśmy : mistyczny i wbrew temu co na ogol wiaze się z tym pojeciem , tak realny jak polow ryb, nagość czy ubior Piotra, chlod wody, ciezar sieci które się nie rozerwaly, chleb i jedzona ryba. I oczywiście, najwazniejsza w tym wszystkim jest WIARA I MILOSC.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 10 Kwiecień 2015, 08:03   

Los uczniow Chrystusa może odmienic nieznajomy czlowiek, stojacy na brzegu i zadajacy im meczace pytania oraz dajacy dziwne porady.


Chrystusa należy w zyciu umiec dostrzec nawet wtedy , gdy jest się zmeczonym i rozdrażnionym, z powodu jakiegos nieudanego polowu ryb.


Chrystus obdarowuje nas zawsze tym co sluzy zyciu. Jego dar nigdy nas nie pomniejsza i nie ogranicza.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 10 Kwiecień 2015, 08:03   

Bog jest źródłem wszelkiego dobra. Cud uleczenia paralityka jest niewątpliwym dobrem. Jakzesz wiec może być zlym Ten w czyje Imie ten cud zostal dokonany? Rozumowanie jest logiczne, ale wiaze się z nim pewien wymog : przyznanie się do winy niesprawiedliwego skazania na śmierć Jezusa i albo przyznaja się do grzechu, albo będą wszelkimi sposobami usprawiedliwiac zbrodnie ktorej się dopuscili.
 
 
ElzbietaS
Elzbieta


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 10 Kwiecień 2015, 14:52   

Chrystusa należy w zyciu umiec dostrzec nawet wtedy , gdy jest się zmeczonym i rozdrażnionym, z powodu jakiegos nieudanego polowu ryb.

Uczniowie posluchali obcego czlowieka, mimo zmeczenia zareagowali na jego zyczliwosc.
Dopiero potem padlo stwierdzenie: „To jest Pan!”
Rada innego czlowieka, na dodatek obcego, radą Pana Jezusa.
Radosc, kiedy pokonany zostaje gest zniecierpliwienia. Zal, kiedy to zniecierpliwienie bierze gore.
A przeciez On przychodzi do swoich dzieci wlasnie wtedy kiedy im sie zle dzieje.
„Dzieci, czy macie co na posiłek?”
A kiedy juz przychodzi to brak odwagi pytac „Kto Ty jesteś?” bo wiadomo, ze to jest Pan.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group