Mojzesz jest nieszczê¶liwy. Mojzesz ma dosc swego powolania, czuje siê samotny i wyczerpany duchowo. Mojzesz zali siê do Boga i prosi Go o ¶mieræ jako wyraz milosierdzia z Jego strony. Sprawy nie uk³adaj± siê tak jak o tym sadzil na pocz±tku. Na drodze do Ziemi Obiecanej pietrza siê olbrzymie trudno¶ci . Najgorsze jest to co znajduje siê w sercach ludzi, bo lud nie tylko stracil entuzjazm, ale co gorsze, stracil rowniez nadzieje. Lud nie chce zadnych wznios³o¶ci, nie chce Ziemi Obiecanej i jej obiecanych dobr, ale domaga siê TERAZ , natychmiast rzeczy tak konkretnych jak mieso, celubula i czosnek. Manna z cudownego pokarmu stala siê dla nich nêdznym po¿ywieniem , którego maja po dziurki w nosie. Chca siê od niej uwolnic tak jak chca wydostac siê z pustyni. Manna by³a dla nich znakiem wyzwolenia i opieki Bozej, a teraz jest symbolem pustynnego udrêczenia i znoju.
Lud przestal wierzyc w Ziemiê Obiecan± i zadal powrotu do tego , co by³o kiedys, w ziemi niewoli , gdzie mieli „mieso, ogórki , melony, pory, cebulê i czosnek”. Odwrocily siê ich dobre uczucia od Mojzesza i od Boga. Uwazaja, ze zostali zdradzeni, podstepnie uprowadzeni z ich wlasnych domow, nie pamiêtaj±c ju¿ tego, ze zyli w niewoli, poddani w³adzy faraona który ich bezwzglêdnie wyzyskiwal jako swoich niewolnikow i zadekretowal nawet ich eksterminacje. Mojzesz natomiast, tak jak kiedys musial uciekac od faraona który chcia³ go zabic na pustynie, tak teraz chce uciec z pustyni, od ludu hebrajskiego który jest bliski tego aby go ukamienowac.
Czas kryzysu duchowego jest czêsto czasem rebelii wobec Boga i kierowania zasadniczych pretensji pod adresem Kosciola . Jest to czas zlych przewarto¶ciowañ, gdzie wyzwolenie jawi siê jako kleska, a niewola jako stan pozadanego dobrobytu. W czas kryzysu s³ychaæ szyderczy chichot szatana na pustyni, ¶miej±cego siê ze zmeczonego ludu i pokazuj±cego ich udrêczonym oczom „mieso, ogorki, melony, cebule, pore i czosnek”.
Czas kryzysu duchowego, to czas nowego dowarto¶ciowania Eucharystii, to czas dziekowania Bogu za ten pokarm z Nieba, to czas wzmo¿onej troski o Kosciol, czas uciszania buntow i propagowania ducha pokoju i pojednania.
"Czas kryzysu duchowego, to czas nowego dowarto¶ciowania Eucharystii, to czas dziekowania Bogu za ten pokarm z Nieba, to czas wzmo¿onej troski o Kosciol, czas uciszania buntow i propagowania ducha pokoju i pojednania."/AZ/
Wspó³cze¶nie jednak zupe³nie przeciwne tendencje zauwa¿a siê, ni¿ te maj±ce na celu "propagowanie ducha pokoju i pojednania".
Bardzo wazny jest w nas , ludziach, duch pokoju i pojednania. Wtedy JESTEM, JESTEM staje sie bardziej uchwytne. Wtedy matka spelnia te misje, nie wiedzac nawet o tym, w stosunku do dziecka, zyczliwy czlowiek - slowem lub gestem - do drugiego czlowieka, kasiazka, artykul, audycja.... No wlasnie, gdyby nasza kultura byla bardziej humanistyczna, bardziej ludzka, zyczliwa , domowa ! Nie, wcale nie mysle o tym, aby pozbawiac ja dramatyzmu, bo zycie jest dramatem, ale dramatem LUDZI a nie zlych manekinow.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum