stojê przed Twoim o³tarzem
wielkim a¿ po horyzont nieba
za ma³y aby do Ciebie mówiæ
tak du¿y
¿e zamilk³em ze zdziwienia
i¿ Hosti± wzniesion± do góry
razem z Tob±
zbawiam cz³owieka
¶lubowanie
¶lubowa³em pochylonej nade mn±
topoli czy brzozie
dzisiaj dobrze ju¿ tego nie pamiêtam
wiem ¿e chodzi³o o drzewo rosn±ce w naszym ogrodzie
wiem ¿e le¿a³em wtedy na wznak w wysokiej trawie
i ¿e wysoko nad ga³êziami drzew
przesuwa³ siê wolno dostojny rój bia³ych chmur
wiem ¿e wp³yn±³em wtedy na g³êbokie wody wyboru
i ¿e to zrozumienie które siê wówczas pojawi³o
przybra³o postaæ przyrzeczenia którym po dzi¶ dzieñ
jak w±t³± ³ódk± p³ynê w moim chybotliwym rejsie do nieba
Têdy
to nie by³ g³os
który w s³owach móg³by byæ zamkniêty
po prostu powia³o ¿yciem
nie by³o miejsca na ¿adne racjonalne argumenty
po prostu mia³em pewno¶æ
¿e to têdy
To nic
to nic
to tylko szczê¶cie
ta moja samotno¶æ
bo Twoje nadej¶cie
ju¿ jest obecne
ale siê jeszcze
przede mn± chowa
to nic
to tylko szczê¶cie
ta droga
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum