nasz DOM

[ZoRo]

Schy³ek dnia...jeszcze ¿ar sie leje z nieba...Przetrwamy?...Pan Bóg przysyla mi anio³ów do pomocy - przedwczoraj - to by³ Pawe³ z wentylatorem, wczoraj Joanna i Pani ze sklepu z zakupami dla mnie...jutro Pani doktor zostawi mi recepty w Rejestracji, po ktore pojdzie Danusia...
Dariê czeka operacja...¯o³nierze wrocili z urlopu - Marysia b.zle znosi upa³, trudno jej pracowaæ...
Abuna caly ten bagaz przytaszczyl do Akita...Dobrze, ze obdarowa³ nas swoj± Poezj± na ten trudny marsz...
W tym gor±cu moje modlitwy s± oziêb³e...Czy¶ciec na ziemi?...Proszê serdecznie - pob³ogos³aw nam Bo¿e!

wsparcie moralne

idê do kaplicy by Ci uca³owaæ rêkê
idê do kaplicy osobi¶cie zadbaæ
o p³omyk nieustaj±cej modlitwy
aby nie zagasla we mnie

idê poklêczeæ troszeczkê
powiedzieæ Ci ¿e jestem
i co innego jeszcze
o czym Ty dobrze wiesz
bo taki przeciez jeste¶

idê kwiatom powierzyæ
czuwanie przy mojej sprawie
a ¶wiecom spalanie siê w mojej intencji
idê do anio³ów po wsparcie
aby mi starczy³o powszedniego nieba
na dzisiejszy dzieñ

Teraz

Bóg nikogo nie kocha
W uznaniu za jego zas³ugi
Albo jako nale¿n± zap³atê
Lub prawem mierzona poprawno¶æ ¿ycia
Bóg mi³uje zawsze sam z Siebie
Naturalnym odruchem Bo¿ej serdeczno¶ci
Której nie tyle nale¿y spodziewaæ siê kiedy¶
Ile j± trzeba przyj±æ teraz
Bo Bóg jest
Wiecznym dzisiaj

W rêkach z³o¿onych do modlitwy

wszystko jest Twoim darem
to ciche szczê¶cie
jak ¶wierszcz za kominem
ten zwyk³y p³acz
rozstajne drogi s³ów
które siê po³±cz±
zbie¿ne progi my¶li
drugi brzeg bliski
¶piew wiekuisty
my wszyscy
w rêkach z³o¿onych do modlitwy

Wiara

tak jakbym stoj±c na krawêdzi nocy
nowe l±dy dostrzega³
nowe siê rysowa³y przede mn± drogi
tak jak bym ja stawa³ siê nowy
fala za fal±
g³êbina za g³êbin±
jakbym do tych l±dów p³yn±³
maleñk± ³upin± wiary

znowu ¿yjê

niech siê znów rodzi we mnie
niech siê rozwija nadzieja
otworzy³em jej na o¶cie¿
wszystkie drzwi i wszystkie okna
niech wchodzi przez nie
niech mnie nawiedza
w swe piêkno
nich mnie spowija

chory by³em z w³asnej winy
znowu ¿yjê z woli nieba
i … niech ¿yje we mnie
nadzieja

Wiersze O.Zygmunta Kwiatkowskiego

[dbb]

Podtrzymujmy jak potrafimy "plomyk modlitwy", by sie moc podzielic z tymi, ktorym juz on zgasl.