nasz DOM

ZoRo · Miejscowosc: Warszawa

Abuno Zygmuncie, czy dosta�es te stokrotki?...
Juz mija zima...Wiosna za progiem...Ja bym dzis wybrala niewinne przebisniegi - to takie dzielne i piekne kwiaty...Zestawilam tu kilka Twoich wierszy z pogranicza zimy i wiosny �ycia...Obie pory zawieraja w sobie optymizm...Na szczescie nie musze wybierac...Ale na spotkanie z bieszczadzkimi Aniolami mam wielk� ochot�...no, bo czy nie zachwycaja tajemnic�?...Opatrzno�� Bo�a cz�sto i teraz mi je podsy�a...

https://www.youtube.com/watch?v=7scH1OQgfBQ
............................................
Za wiele

Naj�wi�tsz� Panienk�

dzisiaj prosz�

o szczeg�ln� �ask�

kilku stokrotek

z bujnych trawnik�w nieba

dla pewnego staruszka

kt�ry wm�wi� sobie

�e ani stokrotek

ani ��k niebieskich nie ma

po ostatnim zawale sumienia

kt�ry nawiedzi� jego dusz�

bo za wiele si� spodziewa�

sam po sobie

Dom

kwiaty paproci uczy�y si� wtedy zakwita�

wrzosy by�y jak fioletowa muzyka

li�cie drzew stara�y si� nawleka�

na r�a�ce ciszy

granie pierwszych cykad

p�l przestrze� czeka�a odkryta

na pierwszy zasiew zb�

na rajskich b�oniach dom stan��

ca�y w malwach i winnicach

ptaki tak g�o�no �piewa�y

�e na dobr� spraw� nie by�o s�ycha�

co powiedzia�a Ewa do Adama

gdy przysz�a go przywita�

w pierwszy dzien

ich wspolnego po�ycia

Przyj�cie

wszystko ju� by�o gotowe na to przyj�cie

oczy na pierwszy wzajemny dotyk

nogi na przeci�g m�skich obejrze�

r�ce na pomoc ch�ciom

wyra�anym g�o�nym szeptem

piersi na pierwsze przygarni�cie

sentymentalne g�upie serce

na mi�o��

kolorowe balony falowa�y pod sufitem

jak ta�cz�ce pary na parkiecie

pora�one szokiem intymnego zwi�zku

muzyki z erosem

za g��bokim dekoltem

sentymentalne g�upie serce p�aka�o

szczerymi �zami naiwno�ci

s�dz�c �e to jego poszukiwa�o

m�ski u�cisk i przygarni�cie

oraz : kocham

szeptane nami�tnie do ucha

zlituj si� Bo�e

zlituj si� Bo�e

bo jestem ju� starym cz�owiekiem

za trudnym i zbyt m�cz�cym nawet dla samego siebie

zamiast na �yzn� ziemi� Twoje ziarno pada na kamienie

a zamiast rezolutnego chcenia

natykasz si� we mnie na zniechecenie

wszystko si� jednak zmienia

gdy w Eucharystii rzeczywi�cie

spotykam Ciebie

Znajoma

spr�chnia�ym wn�trzem

noc� �wieci

jak przygas�ego ogniska bierwiona

pogodzona z �yciem

schylona do ziemi

powoli staje si� odbiciem

�wietlistego nieba

dobrze mi znajoma wierzba

ikona

Wiersze O.Zygmunta Kwiatkowskiego